Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X
św. Józefa, Oblubieńca NMP, wyznawcy, Patrona Kościoła katolickiego [1 kl.]
Zawsze Wierni nr 4/2013 (167)

ks. Jan Jenkins FSSPX

Ojcostwo musi budzić bojaźń

Nie powinniśmy nigdy zapominać o bardzo ważnej zasadzie: porządek łaski nie zastępuje porządku natury, ale buduje na nim. Łaska nie niszczy ludzkiej natury, ale uzdrawia ją i udoskonala. Zbawiciel, pragnąc udzielić nam Swej łaski, przyszedł udoskonalić i uświęcić sam fundament ludzkiej egzystencji — rodzinę. Warto więc przypomnieć sobie kilka podstawowych, a zarazem niezwykle ważnych prawd dotyczących rodziny.

Bóg stworzył człowieka w taki sposób, że każdy z nas musi narodzić się z ojca i matki. Każdy człowiek przychodzi na świat dzięki swym fizycznym rodzicom i pozostaje od nich zależny przez wiele lat. Rodzimy się nadzy, bezbronni, niezdolni do znalezienia pożywienia. Nie przychodzimy na świat tak jak chociażby gady, które mogą przetrwać dzięki instynktowi, gdy tylko wyklują się z jaja. Nasze umiejętności muszą być dopiero rozwijane i pielęgnowane. Stąd wynika obowiązek rodziców, aby chronić i żywić swe dzieci, oraz wychowywać je aż do osiągnięcia przez nie dojrzałości.

Do tego wychowania konieczni są oboje rodzice: dziecko potrzebuje ojca i matki, aby osiągnąć naturalny stan doskonałości, jakiego pragnie dla niego Bóg. Dzieje się tak dlatego, ponieważ rodzaj ludzki nie składa się z samych tylko mężczyzn czy samych kobiet, ale z przedstawicieli obu płci. Z tego właśnie powodu węzeł małżeński jest nierozerwalny — ludzkość, czyli kolejne pokolenie, potrzebuje dla osiągnięcia swej doskonałości stabilnego związku pomiędzy ojcem a matką.

Godność i władza ojca nie zależą od jego osobistych zasług

Dziecko potrzebuje obojga rodziców, by osiągnąć fizyczną, emocjonalną i intelektualną dojrzałość. Bez pomocy obojga rodziców dziecko przez całe życie będzie emocjonalnie i intelektualnie upośledzone, przez co stanie się ciężarem dla społeczeństwa. Dlatego tak ważna jest wierność ślubom małżeńskim — zależy od nich przyszłość narodu i kraju. Osobiste trudności, niezależnie od tego jak byłyby wielkie, nigdy nie mogą być ważniejsze od wspólnego dobra i przyszłości rodzaju ludzkiego.

Nawet Chrystus Pan zechciał przyjść na ten świat jako niemowlę, uczyć się od Swej Matki Maryi i Opiekuna św. Józefa, podobnie jak to czyni każde dziecko. Sam Bóg, wszechmocny Bóg, chciał przyjść na ten świat w taki sposób, w jaki przychodzimy na niego my, abyśmy mogli wejść do świata nowego, świata życia wiecznego. Druga Osoba Trójcy Przenajświętszej uczyła się pracować w domu św. Józefa, aby uświęcić i usankcjonować tę instytucję, która stała się źródłem łaski oraz okazją do zdobywania wielkich zasług.

Zauważmy jednak, co Ewangelia mówi o Zbawicielu: „I był im poddany”. Sam Bóg był posłuszny ludziom, by pokazać nam na tym przykładzie wagę posłuszeństwa w rodzinie. Po pierwsze — św. Józefowi, człowiekowi, którego Bóg wybrał na Swego przybranego ojca. Naj-świętsza Maryja Panna była niepokalanie poczęta, Pan Jezus jest Drugą Osobą Trójcy Świętej, ale w Świętej Rodzinie władza należała do św. Józefa. To do niego Bóg przemówił przez anioła, nakłaniając go, by nie oddalał od siebie Najświętszej Maryi Panny. To jemu objawił się anioł, nakazując ucieczkę do Egiptu. To od św. Józefa Zbawiciel uczył się pracy i rzemiosła.

Tak więc godność i władza ojca nie zależą od jego osobistych zasług, ani od przyrodzonych zdolności, wynikają z woli samego Boga. Bóg chce, by ojciec był głową rodziny i nic nie może tego zmienić. Katastrofy w otaczającym nas świecie, zwłaszcza te, które dotykają rodzin, są w całości winą ojców — podobnie jak grzech pierworodny pochodził od Adama, a nie od Ewy. Z pewnością każdy jest odpowiedzialny za swe własne przewinienia, jednak to ojciec musi przyjąć na siebie odpowiedzialność. Zbyt wielu ojców uchyla się od tego obowiązku, wprowadzając chaos w życie ich rodzin. Ojciec musi nauczyć się, jak należy przewodzić rodzinie, jak nią kierować i jak w ten sposób pełnić władzę pochodzącą od Boga. Jak każdy dobry przywódca, musi słuchać rad innych, zwłaszcza swej żony, jednak ostateczna decyzja musi należeć do niego. To jego wola musi być realizowana, zakładając — oczywiście — że także on pragnie jedynie pełnić wolę Boga.

Trwałe cywilizacje są dziełem ojców

Każda cywilizacja, godna tego miana, była dziełem mężczyzn i ojców, którzy pozostali wierni swemu powołaniu rządzenia i kierowania rodzinami. Cywilizacje stworzone i rządzone przez kobiety nigdy nie wytworzyły niczego o trwałej wartości. Znakiem, że cywilizacja znajduje się na krawędzi upadku jest sytuacja, gdy to kobiety rządzą rodzinami. Tak więc, drodzy ojcowie, miejcie odwagę być wiernymi waszemu powołaniu. Miejcie odwagę rządzić, tak dla zachowania własnego honoru, jak i dla dobra waszych rodzin.

Aby ojciec był kochany, musi najpierw budzić bojaźń — nie lęk czy strach, ale bojaźń. To znaczy, że dzieci, kochając swych ojców, powinny bać się ich obrazić, podobnie jak kochając Boga, obawiamy się naszymi grzechami Go obrazić. Rodzina musi emanować miłością bliźniego, ponieważ jest ona pierwszym miejscem, w którym miłość ta powinna być praktykowana. Tak jak Zbawiciel przyszedł na ten świat, aby umrzeć na krzyżu za nasze grzechy, tak również rodzina jest miejscem, w którym musimy umierać naszemu egoizmowi i pysze. Pychę możemy unicestwić poprzez posłuszeństwo, jednak egoizm może zostać zniszczony jedynie miłością.

To właśnie wzajemna miłość rodziców jest powodem narodzin dzieci. Jedynie poprzez prawdziwą miłość bliźniego osiągnąć możemy życie wieczne. W naśladowaniu życia Świętej Rodziny usiłujmy przede wszystkim wcielać w życie nakaz miłości bliźniego: poprzez cierpliwość, pokorę oraz skromność i cnoty.