Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X
Wspomnienie NMP w sobotę [4 kl.]
Zawsze Wierni nr 1/2018 (194)

ks. Szymon Bańka FSSPX

Od redakcji

Drodzy Czytelnicy!

Niniejszy numer „Zawsze Wierni” postanowiliśmy poświęcić rzeczy absolutnie pięknej i fundamentalnej. Chcemy poprzez teksty naszego czasopisma przypomnieć i jeszcze raz podkreślić, czym jest ten największy skarb, jaki mamy na tej ziemi, mianowicie Msza św. Otóż im bardziej jest ona dzisiaj zapominana, spychana na margines i deformowana, im więcej straszliwych i permanentnych nadużyć musimy obserwować w Boskiej liturgii, tym głośniej musimy powtarzać, czym ona jest naprawdę i jakie miejsce należy się jej w życiu Kościoła.

Jest ona sercem naszej wiary. Określenie to nie jest jakąś piękną metaforą i sugestywną przesadą, a precyzyjnym opisaniem faktów. Jest ona sercem, czyli centralnym organem, który poprzez swoją pracę pompuje krew do całego ciała, dostarczając mu tym samym niezbędnego do utrzymania życia tlenu. Ciało to całe nasze życie wiary, krew to Boża łaska, a serce, które ją pompuje, to Msza św. Ta prawda jest absolutnie niezaprzeczalna i żaden święty nie wpadłby na pomysł, aby widzieć tę kwestię inaczej. Niestety musimy dzisiaj bronić tej prawdy niczym ostatniego bastionu, nie tylko wobec wrogów na zewnątrz, ale również wobec tych, którzy są wewnątrz Kościoła. Niejeden teolog minimalizuje znaczenie Mszy św., niejeden biskup sprowadza jej znaczenie do „wspólnotowego doświadczenia naszej wiary”, niejeden kapłan już sam nie wie, czym jest ten wielki skarb i traktuje Mszę św. tylko jako rodzaj wspólnej modlitwy.

Tym bardziej musimy podnosić wysoko sztandar, jakim jest czcigodny ryt rzymski, który uświęcił tylu świętych i tak doskonale wyraża naszą wiarę, tym bardziej musimy głosić, że Msza św. jest bezkrwawym ponowieniem ofiary Pana Jezusa, że jest tą samą ofiarą, którą Pan Jezus złożył na Kalwarii, a jedynie różny jest sposób ofiarowania. Tym bardziej musimy pielęgnować święte ryty, dbać o wystrój świątyni, śpiew i wszystko co ma jakikolwiek związek ze służbą Bożą. Pokazujmy w ten sposób naszą wiarę, tę wiarę, która była wiarą wszystkich świętych, wiarę w ofiarny charakter Mszy św., wiarę w rzeczywistą obecność Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Wszystkie te prawdy tak doskonale wyraża Msza św. trydencka i w tak przerażający sposób ukrywa nowy ryt Mszy św. Ta okrojona forma powinna wciąż być dla nas powodem wielkiej boleści. W istocie bowiem ten ryt jest straszną tragedią dla Kościoła, być może jedną z największych w jego dziejach. Oto bowiem władze Kościoła zaaprobowały i tolerują ryt, który cytując Krótką analizę krytyczną novus ordo Missæ kardynałów Ottavianiego i Bacciego: „tak w całości, jak w szczegółach, wyraźnie oddala się od katolickiej teologii Mszy św., sformułowanej na XX sesji Soboru Trydenckiego”.

Historia Kościoła doskonale pokazuje, że prawo modlitwy jest prawem wiary, że kult formuje wiarę i tak też niestety od blisko 50 lat nowy porządek Mszy św. deformuje wiarę katolików. Stopniowo rozmiękczając i niszcząc wiarę w rzeczywistą obecność Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, w ofiarny charakter Mszy św., w sakramentalne kapłaństwo, ale również pośrednio (poprzez przemilczenia i dwuznaczne sugestie) w konieczność odkupienia przez Pana Jezusa, jak również w to, że Kościół Katolicki jest jedyną instytucją, ustanowioną przez Pana Boga do przekazywania Jego łaski.

Gdy widzimy, że w obliczu upadku wiary na całym kontynencie europejskim większość biskupów i kapłanów uparcie powtarza frazesy o wspaniałych owocach soboru i cudownej odnowie liturgicznej, tym bardziej niech nas to skłania do umiłowania świętego rytu rzymskiego; tego wspaniałego rytu, który doskonale wyraża naszą wiarę, który jest jej sercem i sztandarem. Pokazuje on dobitnie, jaka jest właściwa relacja człowieka wobec Boga (liczne oznaki czci i adoracji), a jednocześnie uzmysławia z jak wielką tajemnicą naszej wiary mamy do czynienia (cisza i język łaciński). Ryt Mszy św. wszech czasów jest tak bardzo przepełniony duchem wiary i miłości, że skłania człowieka do modlitwy i kontemplacji, a w rezultacie ukierunkowany jest przede wszystkim na chwałę Bożą i zbawienie dusz.

Kochajmy Mszę św. i starajmy się coraz lepiej ją poznawać. Chciejmy w niej coraz doskonalej uczestniczyć i coraz bardziej napełniać się jej duchem.