Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X
feria Adwentu [3 kl.]
Listy do wiernych (archiwum) spis »

09.2006 r.

Drodzy wierni!

Gdyby ktoś zapytał nas, w czym streszcza się wyrażenie Naszej woli, odpowiemy: nie inaczej, tylko odnowić wszystko w Chrystusie.

Moi drodzy przyjaciele, powyższe słowa zostały wzięte z pierwszej encykliki świętego papieża, którego święto obchodzimy w tę pierwszą niedzielę września: Piusa X, świętego patrona naszego Bractwa Kapłańskiego.

Jest wiele cnót, za które możemy podziwiać tego świętego papieża, ale ponieważ Opatrzność ustaliła jego święto na tę niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego, nie możemy uczynić nic lepszego niż zobaczyć w św. Piusie X cnoty opisane przez św. Pawła w czytaniu z ostatniej niedzieli. „Nie żebyśmy zdolni byli pomyśleć coś sami od siebie, jakby sami ze siebie, ale zdolność nasza od Boga jest”.

Tym, co jest najbardziej niezwykłe w życiu św. Piusa X, jest jego głęboka pokora. Pochodził z bardzo ubogiej rodziny, ale z tego mizernego pochodzenia Bóg podniósł go od księdza do proboszcza, profesora seminarium, wikariusza generalnego i biskupa trzech różnych diecezji, a wreszcie na sam szczyt hierarchii Kościoła – do papiestwa. Ponieważ Bóg wywyższa uniżonych, a opiera się dumnym.

W swojej mądrości i miłosierdziu Bóg zdecydował, że słudzy, którzy przemawiają w Jego imieniu, rządzą Jego Kościołem. Jego wolą jest, aby pasterze byli ludźmi tak, aby mogli znać sprawy przynależne ludziom, ale tym niemniej, aby mogli znać rzeczy, które należą do Boga. Podobnie moc sakramentu nie zależy od tego, jak wartościowy jest sługa Boży, który go szafuje. Biada tylko słudze, który nie jest dość wart!

Byli ludzie niegodni, którzy pragnęli zostać papieżami. I Bóg pozwolił im na to, aby ukarać grzechy i dumę ludzi. Byli też ludzie, którzy zasługiwali, aby być papieżami, i Bóg chciał, aby tak się stało dla udoskonalenia Jego Kościoła. Wyjątkowo tylko znajdowali się mężowie, który warci byli być papieżami, ale z powodu swej pokory nie chcieli tego. Jednak Bóg rozkazał im być nimi dla chwały swego Kościoła. Takim wyjątkowym papieżem był Pius X. W głębokiej pokorze rozumiał swoją absolutną niezdolność do uniesienia ciężaru pontyfikatu i ze łzami prosił kardynałów, aby zrezygnowali ze swego wyboru. A jednak z wielką ufnością w moc Bożej łaski zaakceptował decyzję kardynałów. Ten wielki człowiek był największym darem, jaki Bóg dał swemu Kościołowi w ostatnim stuleciu. Wielki papież, święty papież, wielki i święty z powodu swej pokory.

Jak to się stało, że taki mizerny człowiek uczynił tyle dobra? Każdy, kto naprawdę rozumie cnotę pokory wie, że jest ona pełna gorliwości o Królestwo Boże. Tylko pokorni rozumieją potrzebę łaski. Tylko pokorni prawdziwie widzą nędzę innych, ponieważ znają własną nędzę. Tylko pokorni szukają łaski Boga nie tylko dla samych siebie, ale też dla innych. Wiedzą, nauczeni własnym pragnieniem Boga, jak bardzo ludzkość zgłodniała jest uzdrowienia przez Bożą łaskę.

I ci prawdziwie pokorni są duszami wypełnionymi gorliwością apostolską. Płoną gorliwością o zbawienie bliźnich. Na początku stulecia, tak bardzo wypełnionego owocami zła z powodu grzechów ludzkich, Bóg dał nam człowieka napełnionego gorliwością o zbawienie dusz, świętego Piusa X. Święty Pius X jest płonącym światłem dla naszego stulecia, tak pełnego ciemności i grzechu.

Moi drodzy przyjaciele, za często myślimy, że pokora jest cnotą tylko dla tych słabych dusz, tych biednych dusz, które nie mogą zrobić nic innego oprócz bycia pokornymi. Nic nie jest dalsze od prawdy! Tylko najlepsze dusze doceniają cnotę pokory. Pokora nie sądzi, że nic nie może uczynić – o nie, absolutnie nie. Pokora widzi przede wszystkim to, co musi zrobić, widzi swoje zobowiązania i pragnie wykonać je z całą siłą, opierając się na mocy Boga. Nasza zdolność pochodzi nie od nas samych, ale od Boga.

Ale nade wszystko pokora troszczy się o prawdę. Pokora może być zdefiniowana jako prawdziwa znajomość siebie i prawdziwa znajomość Boga. I dlatego prawdziwie pokorni zawsze lgną do prawdy, ponieważ tylko prawda czyni nas wolnymi.

To dlatego Święty Pius X był gorliwy przede wszystkim w sprawach dotyczących doktryny. Ogromny impuls, który dał chrześcijańskiej edukacji oraz wszystkie wydania katechizmu, opublikowane w czasie jego pontyfikatu, świadczą o jego wielkiej trosce o nauczanie ludzi. Tak wielu ludzi grzeszy po prostu z powodu ignorancji...

Ale są też ci, którzy są po prostu źli i którzy pragnę zmienić prawdę o Bogu w kłamstwo, które odpowiada ich zdeprawowanych przekonaniom. Prawdziwy pasterz nie obawia się jednak chronić swoich owiec przed tymi ludźmi, którzy zagrażają czystości doktryny! Na początku poprzedniego stulecia herezja modernizmu zaczęła się ujawniać i święty Pius X natychmiast ją potępił, wiedząc, jak niszcząca byłaby dla Kościoła.

Ta okropna herezja zaraziła umysły wielu ludzi Kościoła po Soborze Watykańskim II. I oto widzimy jej owoce: powszechną apostazję, religijny indyferentyzm, upadającą moralność, skandale wszelkiego rodzaju. Bardzo potrzebujemy następnego świętego Piusa X. Módlmy się, aby Bóg zesłał nam papieża, który byłby do niego podobny.

O ile istnieje prawdziwy duchowy syn świętego Piusa X, to był nim arcybiskup Lefebvre. Odważę się powiedzieć, że w życiu arcybiskupa widzimy te same cechy: głęboką pokorę, gorliwość misjonarską, żywe przywiązanie do czystości doktryny. Arcybiskup wybrał świętego Piusa X na patrona Bractwa nie bez przyczyny. Święty Pius X jest naszym wzorem, naszym światłem w ciemności stulecia, w którym przyszło nam żyć.

Drodzy wierni, módlcie się gorąco do świętego Piusa X. Dzięki Boskiemu natchnieniu zdawał on sobie sprawę z kryzysu, w którym jesteśmy obecnie pogrążeni. Czynił wszystko, co było w jego mocy, aby odsunąć niebezpieczeństwo od Kościoła. Odszedł po swą wieczystą nagrodę i jego przywiązanie do Kościoła jest nawet większe teraz, kiedy widzi Boga takim, jakim On jest.

Módlmy się do świętego Piusa X o pokorę, abyśmy podążali jego śladem w gorliwości dla prawdy, tak abyśmy pewnego dnia mogli być z nim przez całą wieczność. Amen.

ks. Jan Jenkins FSSPX

« powrót