Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X
feria Adwentu [3 kl.]
Zawsze Wierni nr 1/2002 (44)

Michał A. Nowak

Synkretyzm po 11 września

W jakim kierunku zmierza świat po wydarzeniach z 11 września? Czy to, co nazywane jest „koalicją antyterrorystyczną”, nie jest w gruncie rzeczy początkiem tzw. rządu światowego? Te i podobne pytania zadaje sobie wiele osób. Istotnie, wydaje się, że wraz z barbarzyńskim atakiem na budynki WTC legł także w gruzach mit liberalizmu, mit popperowskiego społeczeństwa otwartego, mit niczym nie ograniczonego postępu. Wyznawcy humanistycznych utopii nagle skorygowali swój światopogląd. Byli przeciwnikami kary śmierci a teraz... właściwie są nimi nadal, bo terrorystów nie karze się karą śmierci, nie zabija, tylko „likwiduje” – takie niuanse lingwistyczne można napotkać w powrześniowych mediach. Wśród szerokich kręgów powszechna staje się opinia, że świat jest nie dość zglobalizowany, nie dość kontrolowany, nie dość zdemokratyzowany. Niespodziewanie nawet tak wrażliwe na punkcie wolności osobistej społeczeństwo amerykańskie, pod wpływem szoku, jaki spowodowały zamachy, stało się gotowe na daleko idące ograniczenia praw jednostki przy zastosowaniu najnowocześniejszych technologii.

Szczególnie interesujące jest ogromne przyspieszenie w tworzeniu i w ugruntowywaniu się nowej światowej religii – religii synkretycznej.

Poniższy tekst ma być próbą – bez ambicji wyczerpania tematu – zrelacjonowania procesu, który rozpoczął się po 11 września. Uwaga poświęcona zostanie przede wszystkim wzmagającemu się nurtowi synkretyzmu w Kościele posoborowym.

Dzięki Bogu jestem ateistką!

Po wrześniowych zamachach tzw. intelektualiści poczuli się zagubieni. Przez świat przetoczyła się dyskusja świadcząca o kłopotach z interpretacją tych wydarzeń. W każdym bądź razie można wyodrębnić dwa główne nurty funkcjonujące w powszechnym obiegu, które jednak po bliższej analizie okazują się niczym innym jak dwoma stronami tego samo medalu liberalizmu.

Pierwszy nurt – agresywny, można by rzec wulgarny, to opinie wyrażające po prostu nienawiść do islamu, ze względu na to, że podważa on zachodnie nowoczesne wolności i stanowi zagrożenie dla reżimu demoliberalnego. Dobrze ilustruje to głośny tekst włoskiej pisarki i dziennikarki, mieszkającej na stałe w Nowym Jorku, Oriany Fallaci. W swoim agresywnym manifeście pt. Wściekłość i duma opublikowanym przez „Corriere della Sera”, a następnie przetłumaczonym na kilkadziesiąt języków (w tym na arabski) pisze ona m.in.:

To jest wojna, obudźcie się! Czy nie zdajecie sobie sprawy, że ludzie tacy jak Osama ben Laden czują się uprawnieni do tego, żeby zabijać was i wasze dzieci tylko dlatego, że (...) chodzicie do teatru i kina, słuchacie muzyki i śpiewacie piosenki, dlatego że tańczycie w dyskotekach, bo oglądacie telewizję, nosicie minispódniczki albo krótkie skarpetki, bo w morzu albo na basenie stoicie nago lub prawie nago, bo kochacie się kiedy macie ochotę, gdzie macie ochotę i z kim macie ochotę? Nawet to was nie obchodzi, idioci? Dzięki Bogu jestem ateistką. (...) Jestem bardzo, bardzo, bardzo wściekła. Wściekła wściekłością zimną, przejrzystą, racjonalną. Wściekłością, która eliminuje wszelki dystans, wszelką wyrozumiałość, która mi każe udzielić mi odpowiedzi, a przede wszystkim ich opluć. Pluję na nich (...). Bądźcie wściekli. Wściekłość dobrze robi. To zdrowe1.

Oriana Fallaci w swoim tekście uderza wręcz w nutę patriotyczną, aby zagrzać do walki z zagrożeniem dla liberalnych wartości. W kontekście tego nurtu, jeżeli dowiadujemy się, że jedna trzecia Włochów uważa, że nie powinno się zezwalać muzułmanom na modlitwę w miejscach publicznych2, to warto się zastanowić nad rzeczywistymi pobudkami skłaniającymi do takich opinii. Czy wynikają one z przekonania, że prawdziwą religią jest religią katolicka, a więc islam jest fałszywy i nie ma prawa do publicznego kultu (może być co najwyżej tolerowany)? Wydaje się jednak, że niewiele osób rozumuje w ten sposób. Niechęć do islamu w dużej mierze bierze się raczej ze strachu przed ograniczeniem własnych swobód, ograniczeniu egoistycznego życia polegającym na konsumowaniu, trawieniu itd. Tę postawę dobrze oddaje tekst Fallaci.

Zanim przejdziemy do omówienia drugiego nurtu liberalnego, który stoi w opozycji do pierwszego, trzeba napisać, że w powszechnej dyskusji mało miejsca zabrały opinie zwracające uwagę na degrengoladę Zachodu. Wyjątkiem może tu być wypowiedź względnie konserwatywnego metropolity Kolonii, kard. Joachima Meisnera. Stwierdził on m.in., że

niemoralne niemieckie społeczeństwo wiele zrobiło, by stworzyć wśród muzułmanów złe wyobrażenie o chrześcijanach w Niemczech. – Kiedy nasze społeczeństwo atakuje Boga, kiedy gazety publikują zdjęcia nagich kobiet, kiedy dokonuje się zabiegów aborcji, a homoseksualistom zezwala się na małżeństwa, oznacza to dla muzułmanów, że: oni (tzn. Niemcy i w ogóle ludzie Zachodu – przyp. M. N.) nie są już istotami ludzkimi, to zwierzęta – powiedział Kardynał3.

Taki głos należy jednak do rzadkości, szczególnie jeśli chodzi o hierarchię Kościoła posoborowego – tutaj zdecydowaną większość stanowią wypowiedzi, które zaliczylibyśmy do drugiego nurtu, który można by określić jako synkretyczny.

Skrajnym przejawem tego nurtu są np. wypowiedzi byłego prezydenta Włoch Franciszka Cossigi. Zaproponował on, by dla imigrantów muzułmańskich „uchylić” niektóre zapisy konstytucji i zezwolić im na przykład na wielożeństwo4. Ale głos ten jest jednak marginalny, choć znamienny. Zajmijmy się teraz głównym tematem poniższego tekstu, czyli nurtem synkretycznym, ze szczególnym uwzględnieniem wypowiedzi i działań posoborowej hierarchii kościelnej.

Synkretyczne nabożeństwa żałobne

Po zamachach 11 września prawie nikt nie zdobył się na analizę tych zdarzeń pytając, co chciała światu powiedzieć Boża Opatrzność; zabrakło nadprzyrodzonego spojrzenia na te tragiczne wydarzenia. Pojęcie kary Bożej całkowicie pominięto, przemilczano i odrzucono. Na całym świecie zorganizowano szereg nabożeństw żałobnych. Wydaje się, że ten zrozumiały odruch współczucia i solidarności z rodzinami ofiar wykorzystany został raczej dla celów promocji nowej synkretycznej religii, niż jest wyrazem rzeczywistej troski o dusze tych, którzy zginęli. Przedstawmy poniżej, choć krótką i niepełną, listę synkretycznych nabożeństw żałobnych odprawianych po 11 września.

– 13 września w episkopalnym kościele amerykańskim w Paryżu na modlitwie międzyreligijnej spotkali się, u kard. Lustigera, przedstawiciele innych wyznań chrześcijańskich, z pastorem Janem-Arnoldem de Clermont, przewodniczącym Federacji Protestantów Francuskich i biskupem prawosławnym Michałem Ewdokimowem. Judaizm reprezentował wielki rabin Francji Józef Sitruk, a islam – rektor paryskiego meczetu Dalil Boubaker. W modlitwie uczestniczyli prezydent Jakub Chirac, premier Leon Jospin, minister spraw wewnętrznych Daniel Vaillant, wielu polityków i ambasadorów5.

– 18 września w Poznaniu w bazylice świętych Apostołów Piotra i Pawła odbyło się ekumeniczne nabożeństwo pod przewodnictwem abpa Juliusza Paetza. Krótkie przemówienia, „zakończone wezwaniami do Boga”, wygłosili także obecni w Katedrze duchowni z „kościołów”: polskokatolickiego, prawosławnego, ewangelicko-augsburskiego, ewangelicko-metodystycznego, zielonoświątkowego oraz przedstawicielka gminy żydowskiej w Poznaniu. Każdy z nich po swoim wystąpieniu zapalał znicz upamiętniający ofiary zamachów i stawiał go na symbolicznym katafalku stojącym w prezbiterium świątyni. Nad głównym wejściem do świątyni umieszczono wielką żółtą kokardę6.

– 18 września w Lublinie modlitwę za ofiary obozu zagłady Majdanka, a także ostatnich ataków terrorystycznych, odmówili Roman Pracki, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej, ks. Andrzej Łoś, proboszcz parafii prawosławnej w Lublinie, przywódcy wyznaniowej gminy muzułmańskiej Białegostoku imam Aleksander Chalecki oraz abp Józef Życiński. Każdy z nich posadził też jedno drzewo, które stanie się w przyszłości częścią instalacji artystycznej7.

– Minutą ciszy uczcili ofiary zamachu w USA uczestnicy konferencji nt. roli Kościoła katolickiego w procesie integracji europejskiej, którego głównym organizatorem był rektor PAT bp Tadeusz Pieronek8.

– W katolickiej katedrze w Rabacie spotkali się obok chrześcijan żydzi i muzułmanie. Zgromadzeni wysłuchali wezwania duchowego przywódcy marokańskich muzułmanów króla Mohammeda IV9.

– Ponad 100 tys. osób wzięło udział 23 września w nabożeństwie ekumenicznym „Modlitwa za Amerykę” na stadionie Yankee w Nowym Jorku. W modlitwie uczestniczyli duchowni wszystkich wyznań. Kościół katolicki reprezentował kardynał Edward Egan, metropolita Nowego Jorku10.

– „Wszystkie religie są odpowiedzialne za pokój i sprawiedliwość na świecie” – powiedział kard. Krzysztof Schönborn, przemawiając 8 września w trakcie spotkania chrześcijan, muzułmanów i żydów w Wiedniu.

Zabierając głos naczelny rabin Austrii Paweł Chaim Eisenberg powiedział: „Nie powinniśmy wzajemnie krytykować swoich wyznań”. Natomiast przewodniczący wspólnoty muzułmańskiej w Austrii Anas Schakfeh podkreślił w swoim wystąpieniu, że „najlepszym gwarantem pokoju na świecie jest rozwijanie kultury tolerancji”. Wyraził on nadzieję, że „modlitwa ta będzie impulsem do dialogu między religiami, wzajemnego zrozumienia i akceptacji”.

W modlitwie obok kard. Schönborna, kard. Franciszka Königa, naczelnego rabina i przewodniczącego wspólnoty muzułmańskiej wzięli udział biskupi i reprezentanci 14 „kościołów” chrześcijańskich Austrii11.

– Przedstawiciele najwyższych władz Republiki Włoskiej modlili się za dusze ofiar zamachów terrorystycznych 11 września w Bazylice Św. Jana na Lateranie. Mszę poprzedziło spotkanie modlitewne z udziałem przewodniczącego Episkopatu Włoch kard. Kamila Ruiniego, głównego rabina Rzymu Elio Toaffa, imama rzymskiego meczetu, archimandryty Kościoła prawosławnego i pastora Kościoła baptystów. Rabin i imam odczytali fragmenty Psalmów i Koranu, archimandryta i pastor wygłosili krótkie refleksje12.

– 24 października w Paryżu i Lyonie odbyły się międzyreligijne modlitwy o pokój. W Lyonie, na zaproszenie wspólnoty franciszkańskiej, spotkali się w kościele św. Michała członkowie grupy „Dzieci Abrahama” (chrześcijanie, żydzi, muzułmanie), buddyści i wyznawcy bahaizmu. Do modlitwy dołączyli przedstawiciele sekretariatu Konferencji Biskupów Francji.

Natomiast w paryskim kościele św. Gerwazego modlili się wspólnie żydzi, chrześcijanie i muzułmanie m.in. rabin Daniel Fahri oraz o. Piotr-Maria Delfieux, przeor i założyciel Wspólnoty Jerozolimskiej13.

– Z okazji piętnastej rocznicy zwołanego przez Jana Pawła II w Asyżu bezprecedensowego synkretycznego spotkania przywódców różnych wyznań i religii, w mieście św. Franciszka odbył się cykl imprez z udziałem przedstawicieli islamu, buddyzmu, hinduizmu i chrześcijaństwa. Obecni byli arcybiskup Perugii Józef Chiaretti i rektor Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego o. Franciszek Imoda. Podczas wystąpień przedstawiciele różnych religii zgodzili się, że „duch Asyżu zobowiązuje wszystkich do dyscypliny w stosunku do Boga” i „może być pomocny w momencie zagubienia, jaki ludzkość przeżywa po atakach terrorystycznych na USA 11 września14.

– 28 października odbyły się uroczystości żałobne dla rodzin zaginionych w gruzach WTC (Światowego Centrum Handlu) na Manhattanie w Nowym Jorku. Nabożeństwo poprowadził arcybiskup Nowego Jorku, kard. Edward Egan.

Uroczystości rozpoczęły odśpiewaniem przez Daniela Rodrigueza, oficera policji z Nowego Jorku, hymnu amerykańskiego. Modlitwy poprowadził kardynał Egan w obecności rabina Józefa Potasnicka, pastora Franklina Grahama oraz duchownego muzułmańskiego Imama Izak-El Mu’eed Pashy15.

Synkretyczne oświadczenia i inicjatywy

W ostatnim czasie wzmogły się także wspólne międzyreligijne – a właściwie synkretyczne – oświadczenia i inicjatywy. Oto przykłady:

– W konferencji na temat „Chrześcijanie i muzułmanie w Europie – odpowiedzialność i zaangażowanie w pluralistycznym społeczeństwie”, zorganizowanej pod patronatem Rady Konferencji Biskupów Europy i Konferencji Kościołów Europy, uczestniczyło ponad stu wysokich przedstawicieli hierarchii religijnej europejskich wyznań chrześcijańskich i islamu. Zaproponowano wymianę nauczycieli akademickich z wydziałów teologii chrześcijańskiej i islamskiej. Obrady duchownych i ekspertów z 25 państw Europy rozpoczęły się modlitwami z Biblii i Koranu. Wśród uczestników byli między innymi wiceprzewodniczący Rady Konferencji Biskupów Europy arcybiskup Zagrzebia Józef Bozanić, arcybiskup Sarajewa kard. Wincenty Puljić, zwierzchnik Islamskiej Gminy Wyznaniowej w Bośni i Hercegowinie reis-ulema Mustafa Cerić i przewodniczący Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Sarajewie Jakub Finci16.

– Biskupi zrzeszeni w Konferencji Biskupów Katolickich USA oraz amerykańscy duchowni muzułmańscy we wspólnym oświadczeniu, stwierdzili, że

nic z tego, co zawarte jest w naszych Pismach Świętych, nic z tego, co wynika z naszego rozumienia Boga, ani też nic, co wypływa z katolicyzmu i islamu, nie usprawiedliwia działań terrorystów (...). Wspólnie potępiamy te akcje, gdyż ich źródłem jest zło, a zatem nie mają żadnego związku z prawdziwą wiarą17.

– Duchowi przywódcy religii i „kościołów” USA podpisali wspólną deklarację Nie dajmy im cieszyć się zwycięstwem – religijna odpowiedź na terroryzm. Podpisali się pod nim przedstawiciele prawie wszystkich wyznań: rzymscy katolicy, ewangelicy, prawosławni, protestanci oraz muzułmanie i żydzi. Kościół katolicki reprezentował ks. Wilhelm Fay, sekretarz generalny Konferencji Biskupów Katolickich w USA. „Aby zrozumieć istotę wspólnego życia w pokoju, które jest jedną z największych wartości religijnych niezależnie od wyznawanej wiary, należy zbliżyć się do Boga”, stwierdzili zgodnie przedstawiciele różnych wyznań18.

– Wielka rzesza wiernych wzięła udział 1 listopada w Rieti w otwarciu cmentarza trzech religii – judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. Obecni byli ordynariusz diecezji w tym mieście biskup Delio Lucarelli, ustępujący główny rabin Rzymu Elio Toaff oraz imam stołecznego meczetu Hammad Sheweitan. Jak podkreślił bp Lucarelli, cmentarz ten ma być „kolejnym dowodem na to, że religia nie dzieli, ale łączy19.

Podstawowy dogmat synkretycznej religii

Zasada wolności religijnej zawsze była potępiana przez Kościół (choćby przez Piusa IX w Syllabusie). Zaś soborowa rewolucja, nie dość, że uznała błędną zasadę wolności religijnej za swoją, to jeszcze uczyniła z niej swój podstawowy dogmat. Sam kard. Ratzinger przyznaje, że Deklaracja o Wolności Religijnej Dignitatis humanae jest swoistym anty-Syllabusem. Współbrzmi to zresztą z założeniami ponadwyznaniowej religii synkretycznej. Potwierdzają to ostatnie wypowiedzi i inicjatywy hierarchów kościelnych:

– 26 września Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego kard. Franciszek Arinze, jako specjalny delegat Jana Pawła II, wziął udział w konferencji w Teheranie zorganizowanej przez Instytut Studiów Politycznych i Międzynarodowych Ministerstwa Spraw Zagranicznych Iranu. W referacie kard. Arinze szczególnie podkreślił znaczenie paragrafu 18 oenzetowskiej Karty Praw Człowieka z 1948 r., zgodnie z którym „prawo do wolności religijnej jest jednym z najważniejszych praw człowieka20.

– „Przede wszystkim te narody, które mają religię jako wyznanie państwowe, uprawiają w dalszym ciągu politykę braku tolerancji”, stwierdził na forum obrad trzeciej komisji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku przedstawiciel Stolicy Apostolskiej przy Narodach Zjednoczonych, abp Renato Martino. „Wolność religijna jest podstawowym prawem ludzkiej egzystencji”, stwierdził watykański dyplomata. Jego zdaniem fakt, że mimo wszelkich postępów, w wielu regionach religia jest ograniczana lub wręcz zabrania się jej wyznawania, szkodzi stabilności współżycia między ludźmi. Ponadto – jak powiedział na forum ONZ abp Martino – jest to całkowicie sprzeczne z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka21.

Dla ochrony realizacji „dogmatu” zasady wolności religijnej powoływane są różne międzynarodowe i międzywyznaniowe komisje. Jest to swego rodzaju „inkwizycja”, która stoi na straży „czystości” nowej wiary:

– „Jesteśmy gotowi do działania, a ostatnie wydarzenia sprawiły, że problem wolności religijnej stał się jeszcze ważniejszy w kreowaniu polityki międzynarodowej” – powiedział Wawrzyniec Goodrich, rzecznik Komisji Międzynarodowych Badań nad Wolnością Religijną. Na stanowiska w komisji powołani zostali bp Wilhelm Murphy z diecezji Nowego Jorku, profesor prawa muzułmańskiego Lila Nadya Sadat oraz pastor Ryszard Land, przewodniczący Konwencji Baptystów22.

Departament Stanu USA co roku publikuje raport, w którym ocenia się poszczególne kraje pod kątem „przestrzegania wolności wyznaniowej oraz tolerancji religijnej”. Głównym celem raportu jest przedstawienie rządowi amerykańskiemu informacji o polityce wewnętrznej poszczególnych państw w celu rozważenia możliwości wprowadzenia sankcji gospodarczych i politycznych wobec krajów nie przestrzegających Ogólnej Deklaracji Praw Człowieka uchwalonej przez Organizację Narodów Zjednoczonych w 1948 roku. Jednym z głównych przesłań tej deklaracji jest „prawo do swobodnego wyznawania religii”. Raport ma też na celu ocenę działań podjętych przez Stany Zjednoczone poprzez placówki dyplomatyczne w kierunku „zapobiegania przypadkom łamania podstawowego prawa człowieka w swobodnego wypowiadania swoich przekonań i wyznawania religii23.

Indoktrynacja synkretyzmu poprzez edukację

W rozpowszechnianiu i utrwalaniu sykretyzmu jako religii panującej w liberalnym świecie, jej wyznawcy wielkie nadzieje pokładają w szkolnictwie i w wychowaniu, choć raczej należałoby tu powiedzieć o indoktrynacji.

– Arcybiskup Wiednia, kard. Krzysztof Schönborn stwierdził, że

cierpliwe prowadzenie dialogu międzyreligijnego z islamem, a także działalność oświatowa to najważniejsze zadania, stojące przed Kościołem katolickim.

W rozmowach zarówno z przywódcą religijnym ajatollahem Alim Chameneim, jak i z ministrem kultury rozważano podjęcie wspólnej inicjatywy w dziedzinie oświaty. Miałoby to być przygotowanie podręczników szkolnych z zakresu chrześcijaństwa – dla muzułmanów i islamu – dla uczniów chrześcijańskich. Arcybiskup Wiednia zaproponował powołanie komisji historyków w celu opracowania historii obu religii24.

– Zgodnie z wieloletnim zwyczajem, z okazji przypadającego w tym roku 14 listopada głównego święta hinduistów Diwali, kard. Franciszek Arinze wystosował orędzie do wyznawców tej religii. W tym roku nosi ono tytuł Hinduiści i chrześcijanie: wychowanie wspólnot do dialogu.

Wychowanie i przygotowanie do poprawy stosunków między wyznawcami religii stanowi nie cierpiący zwłoki priorytet

napisał kardynał. Dodał również:

Dialog, który szanuje tradycje religijne innych, wymaga od nas zakorzenienia we własnej tradycji religijnej i uznania obiektywnych różnic między religiami25.

– „Każda religia może być płodną glebą, sprzyjającą wspieraniu praw człowieka” – powiedział abp Diarmuid Martin, przewodniczący delegacji Watykanu na konferencję nt. „wychowania szkolnego do wolności religii i sumienia oraz do tolerancji i niedyskryminacji”. Obradowała ona w dniach 23–25 listopada w Madrycie.

Mówca przypomniał, że

Deklaracja Narodów Zjednoczonych o wyeliminowaniu wszelkich form nietolerancji i dyskryminacji, opartych na religii lub wierzeniach, uznaje wiarę każdego człowieka za jeden z podstawowych elementów jego rozumienia życia.

Dodał, że

wychowanie szkolne ma kluczowe znaczenie dla wdrażania zrozumienia i tolerancji wśród wspólnot religijnych.

Wolność religijna stanowi podstawowe prawo człowieka i z pewnością może być uważana za kamień węgielny gmachu praw człowieka...” – mówił dalej abp Martin. Podkreślił, że

każda religia, jak i każda kultura jest w stanie pielęgnować wszystkie prawa człowieka i stawać się płodną glebą, na której może zakiełkować poszanowanie praw człowieka i godności wszystkich ludzi.

Według arcybiskupa świadczyć ma o tym przykład szkół katolickich, których na całym świecie jest obecnie ponad 200 tys., ale

równie możliwe jest wychowywanie przez każdą religię młodych ludzi do zachowania własnych wierzeń a zarazem w duchu otwarcia i szacunku dla innych tradycji religijnych.

Mówca dodał, że „instytucje oświatowe zakładane przez poszczególne religie mogą być otwarte na pełne poszanowanie praw dzieci różnych tradycji wyznaniowych”.

Wolność religijna musi być realizowana z pełnym poszanowaniem poglądów i tradycji religijnych innych ludzi. Wychowanie religijne w szkołach, zarówno wyznaniowych, jak i publicznych, winno obejmować programy jak najlepszego i wrażliwego poznania i zrozumienia szerokiego zakresu tradycji religijnych. Wiele niewłaściwych i szkodliwych stereotypów o tradycjach wyznaniowych wypływa z braku wiedzy lub braku otwarcia i zrozumienia innych tradycji

– podkreślił mówca.

Przywódcy religijni powinni być też gotowi odrzucić fałszywe interpretacje treści religijnych, zagrażających godności ludzkiej lub jedności rodziny ludzkiej, a oparty na religii system szkolny winien zapewnić zwłaszcza to, aby dziewczęta miały pełny dostęp do wykształcenia

– podkreślił irlandzki arcybiskup kurialny.

Temu służyło m.in. ubiegłoroczne nabożeństwo w Rzymie, podczas którego Kościół prosił innych o wybaczenie jego grzechów i inne podobne wydarzenia. Jednym z najważniejszych zadań dla zwierzchników religijnych jest wychowywanie do dialogu międzyreligijnego, który winien obejmować jak najwięcej dziedzin danej wspólnoty religijnej, zwłaszcza wśród młodych. Wszystkie instytucje oświatowe mogą i powinny otwierać się na tego rodzaju, pełen szacunku dialog, z poszanowaniem specyficznych wartości tradycji religijnych każdej osoby oraz otwierać się na wartości innych

– oświadczył w imieniu Watykanu abp Martin w Madrycie26.

Inne inicjatywy i wypowiedzi

– Misjonarze biorący udział w seminarium w Pesaro we Włoszech zaapelowali o budowanie braterstwa i pokoju na całym świecie. Wezwali oni także do

odczytania na nowo świętych ksiąg wielu religii i uwolnienie ich od interpretacji, które mogłyby doprowadzić do użycia przemocy w imię Boga.

W zakończonym 30 września seminarium poświęconym duchowości misyjnej uczestniczyło 50 misjonarzy z całego świata. W orędziu podkreślono, że

trzeba codziennie pokonywać uprzedzenia, uznawać równość każdego człowieka i z otwartością przybliżać się do odmiennych nam religii i kultur27.

– Przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich, kard. Karol Lehmann, prawie wszystkie oświadczenia czy orędzia wydaje w formie ekumenicznej, czyli wspólnie z innymi herezjarchami i schizmatykami. Tym razem wspólnie z przewodniczącym Rady Kościołów Ewangelickich Manfredem Kockiem 12 września zaprotestował przeciw zamachom terrorystycznym, zaś 20 listopada specjalna ulotka reklamowa niemieckich linii lotniczych Lufthansa, zamieszczona w większości dzienników w tym kraju, zawierała zdjęcie kardynała i cytowała jego słowa, iż „pokój i wolność nie będą miały przyszłości bez kontaktów z innymi ludźmi”. „W tym światowym dialogu komunikacja lotnicza odgrywa ważną rolę” – stwierdził biskup Moguncji. Zapytany o komentarz rzecznik Lufthansy oświadczył, że za udział w reklamie kardynał nie otrzymał honorarium, gdyż wyraźnie zastrzegł, iż nie robi tego „na sprzedaż”. Już wcześniej kard. Lehmann uczestniczył w reklamie na rzecz największego dziennika niemieckiego „Frankfurter Allgemeine Zeitung”28.

– Grupa działaczy ruchu ekumenicznego oraz zaangażowanych w dialog z innymi religiami zaapelowała do „odpowiedzialnych za Kościoły we Włoszech” o ustanowienie dnia dialogu chrześcijańsko-muzułmańskiego. Uważają oni, że tragiczne wydarzenia 11 września

zmuszają do przyspieszenia procesu wzajemnego poznania, bez którego trudno będzie myśleć o dalszych krokach w stosunkach między religiami, a w szczególności z tymi muzułmanami, którzy od dawna budują razem z nami społeczeństwo pluralistyczne i otwarte, szanujące prawa człowieka i wartości demokracji.

W tym miejscu trzeba przypomnieć, że polscy ekumeniści okazali się prawdziwą awangardą, gdyż Episkopat Polski już w październiku 2000 r. zdecydował o ustanowieniu – na wzór „Dnia Judaizmu” – „Dnia Islamu” (26 stycznia). Sygnatariusze propozycji we Włoszech odwołują się do „profetycznych wskazań” deklaracji Soboru Watykańskiego II Nostra aetate, Karty Ekumenicznej oraz wizyt Jana Pawła II w Casablance i Damaszku29.

– Amerykański kardynał Avery Dulles podczas wykładu na Uniwersytetcie Fordham w Nowym Jorku stwierdził, że

Dialog jest jedną z najbardziej obiecujących dróg prowadzących do spotkania wyznawców różnych religii. Powinni oni należeć do najaktywniejszych budowniczych świata, w którym wszystkie narody mogłyby żyć w pokoju i braterstwie

– powiedział w swym nowojorskim wykładzie kard. Dulles30.

Ramadan

Ramadan jest 9. miesiącem roku muzułmańskiego, w czasie którego wyznawców islamu obowiązuje ścisły post od wschodu do zachodu słońca. W roku 2001 rozpoczął się on 17 listopada, a zakończy ok. 14 grudnia. Tym razem aktywniej niż zwykle do ramadanu „dołączyli” hierarchowie uznawani za katolickich:

– Do postu przynajmniej raz w tygodniu aż do zakończenia wojny w Afganistanie wezwał wszystkich wiernych archidiecezji waszyngtońskiej kard. Teodor McCarrick. Metropolita waszyngtoński pozostawił samym wiernym wybór dnia postu, zalecając jednak piątek jako dzień szczególny dla wszystkich chrześcijan (w większości krajów post w piątek został po Soborze zniesiony – przyp. M. N.). Kardynał zwrócił przy tym uwagę, że jest to także dzień święty dla muzułmanów. „Dlatego naturalnym wyborem jest piątek, gdyż w ten sposób podkreślimy nasze wsparcie, szacunek i miłość wobec wyznawców islamu” – zaznaczył kard. McCarrick31.

– Arcybiskup Wiednia, kard. Krzysztof Schönborn zaproponował, by w związku z rozpoczynającym się ramadanem, udać się do muzułmańskich sąsiadów.

Nawiązując do ramadanu przewodniczący Konferencji Biskupów Austriackich wyraził ubolewanie, że coraz więcej katolików nie przestrzega postu w piątki32.

– Arcybiskup Lyonu kard. Ludwik-Maria Billé (znany ze swoich działań przeciw Tradycji katolickiej) skierował do muzułmanów regionu lyońskiego przesłanie z okazji rozpoczynającego się 17 listopada ramadanu: „Kiedy wierzący zwraca się ku Bogu, inni wierzący mogą się jedynie cieszyć”. „Niech ten ramadan będzie dla nas wszystkich czasem łaski” – zakończył swe przesłanie arcybiskup Lyonu33.

– „Kościół katolicki w Malezji pragnie umacniać kontakty z muzułmanami podczas islamskiego miesiąca postu – ramadanu”, który rozpoczął się 16 listopada. Arcybiskup Antoni Soter Fernandez z Kuala Lumpur powiedział ponadto, że w najbliższych dniach, „z okazji ramadanu, pragnie zaprosić swoich wiernych i przedstawicieli islamu do wspólnej modlitwy o pokój i sprawiedliwość34.

– Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego nigeryjski kardynał Franciszek Arinze z okazji ramadanu skierował orędzie do wyznawców islamu. Zdaniem watykańskiego hierarchy, wierzący w jednego Boga powinni być

budowniczymi cywilizacji opartej na wiecznych wartościach pokoju i sprawiedliwości, jedności i miłości, dialogu i wolności, współpracy i braterstwa, tak między ludźmi, jak między narodami. (...) Oby gesty solidarności i braterstwa między wierzącymi i ludźmi dobrej woli przywiodły społeczeństwo na nowe drogi, przy poszanowaniu i promocji wartości ludzkich!

– podkreślił kardynał. List ten jest kolejnym tego rodzaju dokumentem wystosowanym przez nigeryjskiego kardynała kurialnego Franciszka Arinze. Pierwszy list ogłoszono w 1984 r.; po raz pierwszy zaś orędzie do muzułmanów przesłał watykański Sekretariat dla Niechrześcijan, poprzednik Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego w 1967 r. (Rada wysyła też od kilku lat podobne przesłania, podpisywane przez jej przewodniczącego, do wyznawców buddyzmu – z okazji święta Vesakh i hinduizmu – na święto Divali.)

– Przed południową modlitwą Anioł Pański w niedzielę 18 listopada Jan Paweł II wezwał wiernych na całym świecie, aby piątek 14 grudnia przeżyli jako dzień postu w intencji pokoju, zrównując przy tym ramadan z adwentem:

(...) wyznawcy islamu rozpoczęli właśnie ramadan – miesiąc poświęcony postowi i modlitwie. My, chrześcijanie, wejdziemy niebawem w Adwent(...)35

Wybór daty 14 grudnia wyraźnie nawiązuje tu do ramadanu, gdyż jest to właśnie ostatni dzień „świętego miesiąca” muzułmanów.

Apel Jana Pawła II spotkał się z szerokim odzewem. Nawet włoscy komuniści postanowili przyłączyć się do postu. Marian Scialoja, były ambasador Włoch w Maroku, reprezentujący obecnie w Rzymie Światową Ligę Muzułmańską, wyraził zadowolenie z faktu, że dzień postu i modlitwy zbiega się z zakończeniem ramadanu. „Ceniliśmy sobie zawsze otwarcie Jana Pawła II na islam” – powiedział Scialoja36.

Nowy Asyż

Jan Paweł II wielokrotnie pozytywnie wypowiadał się na temat islamu. Gest całowania Koranu jest tu wręcz symbolicznym przykładem. Po 11 września Jan Paweł II kilkakrotnie wyraził szacunek dla fałszywej muzułmańskiej religii: przykładowo w czasie swojej pielgrzymki do Kazachstanu powiedział: „Pragnę potwierdzić szacunek Kościoła katolickiego dla Islamu37, zaś przed modlitwą Anioł Pański 30 września 2001 powiedział:

Musimy pamiętać, że żydzi, chrześcijanie i muzułmanie czczą Jedynego Boga. Dlatego też te trzy religie są powołane do jedności i pokoju38.

Jednak punktem szczytowym powrześniowych synkretyzmów ma być nowy Asyż! W tym samym przemówieniu, w którym Jan Paweł II wezwał do postu na zakończenie ramadanu, zapowiedziany został synkretyczny zlot przywódców wszystkich religii świata 24 stycznia w Asyżu. Będzie to spotkanie na wzór międzyreligijnego zjazdu w 1986 roku, podczas którego doszło do wielu gorszących synkretycznych aktów, np. postawienia posążku Buddy na tabernakulum. Zwołując nowy Asyż, Jan Paweł II powiedział:

Chciałbym zapowiedzieć, że mam zamiar zaprosić przedstawicieli religii świata do Asyżu w dniu 24 stycznia 2002 roku na modlitwę o przezwyciężenie konfliktów i w celu popierania prawdziwego pokoju. Chcemy się tam wspólnie spotkać, szczególnie chrześcijanie i muzułmanie, aby głosić przed światem, że religia nie powinna nigdy stawać się powodem konfliktu, nienawiści i przemocy. (...) W tej historycznej chwili ludzkość potrzebuje ujrzeć gesty pokoju i wysłuchać słowa nadziei. Tak powiedziałem piętnaście lat temu, zapowiadając spotkanie modlitewne w intencji pokoju, jakie odbyło się w październiku 1986 r. w Asyżu: „Jest rzeczą pilną, aby chóralne wołanie wyszło z całą mocą z ziemi do Nieba, aby błagać Wszechmocnego, w którego rękach spoczywają losy świata, o wielki dar pokoju, tak bardzo koniecznego dla każdego poważnego zaangażowania w służbie prawdziwego postępu ludzkości39.

Synkretyczną ideologię Asyżu dobrze obrazuje wypowiedź kard. Etchegaraya, który był jednym z organizatorów międzyreligijnego spotkania 27 października 1986 roku. Podkreślił on, że „Asyż jest niejako scenerią uniwersalną, bez względu na religię40. Okazuje się, że według kardynała, nie prawda, nie prawdziwa religia, nie Chrystus są wartościami najbardziej uniwersalnymi, lecz – „Asyż”. Można to twierdzenie zrozumieć tylko w kontekście wyznawania jakiejś nowej uniwersalistycznej religii rodem z New Age.

Fanatycy są wszędzie

Powyżej przedstawiliśmy wypowiedzi i wydarzenia z okresu od 11 września do 30 listopada 2001 r. Być może, gdy czytelnik weźmie ten tekst do ręki, liczba podobnych zjawisk ulegnie zwielokrotnieniu. Na koniec warto powrócić do pytań postawionych na początku artykułu. W jakim kierunku zmierzają wydarzenia? Podane powyżej fakty wydają się potwierdzać intensyfikację działań w kierunku stworzenia jednej światowej religii, która jednak nie będzie religią chrześcijańską, lecz synkretyczną. Powstają obawy, że poprzez szafowanie mianem „terrorysty”, „integrysty”, „fundamentalisty”, prowadzić będzie się walkę z religią katolicką, wszak ona nie uznaje innego universum niż Chrystus, nie uznaje innych zasad postępowania niż Jego przykazania. To z pewnością jest nie w smak odwiecznym wrogom Kościoła – orędownikom niczym nie skrępowanej wolności. Największym wrogiem liberalnego świata staje się „integrysta” – „fanatyk”, którego można znaleźć wszędzie – jest nim więc i katolik, który uznaje tylko jedną prawdę.

Abp Życiński stwierdził, że „fanatyków nie brakuje w żadnym środowisku i w żadnej religii41. W podobny sposób wyraził się Jan Nowak-Jeziorański: „Zawsze będzie istniał fanatyzm religijny, który jest niebezpieczny bez względu na to, czy jest islamski, czy katolicki42. Zaś maronicki patriarcha, kard. Nasrallah Piotr Sfeir powiedział, że „[n]ie należy osądzać islamu według postępowania niektórych muzułmanów. Integryści i terroryści są zarówno wśród muzułmanów, jak i wśród chrześcijan43. „Niezawisimaja Gazieta” opublikowała artykuł pt. Prawdziwi stróże czystości44, mający demaskować fundamentalistów wszelkiej maści. I tak obok Ku-Klux-Klanu (skrajni protestanci) czy Sefardyjskich Strażników Tory (ortodoksyjni żydzi), w dziale o „fundamentalistach katolickich” można przeczytać o Bractwie Św. Piusa X45, a nawet o Opus Dei.

Założyciel i przywódca Inicjatywy na rzecz Religii Zjednoczonych, „bp” Wilhelm E. Swing z San Francisco oświadczył, że „we wszystkich religiach występują elementy fanatyzmu, które powinniśmy usunąć z Pism Świętych46. Założona przez „biskupa” w 1995 r. organizacja chce się stać swego rodzaju stałym organem „ambasadorów religijnych”, podobnym strukturalnie do ONZ; ma zajmować się ona m.in. sprawą „fundamentalistów w naszych grupach religijnych”. Organizacja działa obecnie w 58 krajach.

Nie od rzeczy będzie przypomnieć sobie w tym miejscu o żydowskim pisarzu Tadzie Szulcu. W książce Zabić papieża, która okazała się w zeszłym roku w polskich księgarniach, sugerował, że za zamachem na Jana Pawła II w 1981 roku stał... arcybiskup Marceli Lefebvre. Pisarz ten umarł 22 maja 2001 roku i jego przyjaciel, redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego” ks. Adam Boniecki tak napisał o jego twórczości:

Większość błędów polega na tym, że Tad, kiedy czegoś nie wiedział, zmyślał. Niezorientowany czytelnik musiał się zdumiewać masą nieznanych szczegółów, znawca zaś materii chwilami świetnie się bawił, bo efekty zmyśleń są czasem naprawdę zabawne47.

Zabawne nie są jednak cyniczne oskarżenia nieżyjącego Arcybiskupa o terroryzm...

Oskarżyć jednak jest prosto, zwłaszcza w dzisiejszym świecie, gdzie nie tyle prawda się liczy, co raczej tzw. fakty medialne. Pierwszych chrześcijan też oskarżano, np. o mordowanie noworodków, niemoralne życie itp. – dlatego takie wówczas było ogólne przyzwolenie na mordowanie chrześcijan. Trzeba też zwrócić uwagę na to, że po ludzku rzecz biorąc często niewiele wymagano od chrześcijanina, aby odstąpić od prześladowania. Wystarczyło zapalić świeczkę bożkowi, pocałować jakąś „świętą księgę”, przyjąć znak jakiegoś bóstwa... Jednak dla męczenników byłby to gest apostazji. Woleli umrzeć niż zdradzić Chrystusa. Czy pisząc to mam na myśli, że i w niedalekiej przyszłości Kościół katolicki czekają prześladowania? Czy i dzisiejsi katolicy będą musieli być męczennikami krwi? Być może jednak, jak mówił o tym Ojciec Święty Pius XII, obecnie ważniejsze, a zarazem trudniejsze jest męczeństwo codziennego, przykładnego, chrześcijańskiego życia, gdyż żyjemy w czasie prześladowania przede wszystkim moralnego, a szatan wie, że „krew męczenników jest nasieniem świętości”. Z pewnością rację ma bp Williamson, który twierdzi, że problem Ameryki, a w związku z tym i świata, politycznie jest nie do rozwiązania, ponieważ jest to przede wszystkim problem religijny48. I słusznie zachęca do codziennej wierności Chrystusowi i Matce Najświętszej:

Każdy z nas może umrzeć w każdej chwili. „Gotowość jest wszystkim” – gotowość w stanie łaski, aby wkroczyć do wieczności. Wielkie wydarzenia, takie jak upadek WTC, są Bożym ostrzeżeniem. Módlmy się bez ustanku i – o co prosiła Matka Boża – spełniajmy przede wszystkim nasze obowiązki stanu dla zadośćuczynienia za zawstydzające grzechy naszego biednego, bardzo biednego świata. Ω

Przypisy

  1. O. Fallaci, La rabbia e l’orgoglio. Lettera da New York, „Corriere della Sera”, 29 IX 2001; cyt za.: „Gazeta Wyborcza” 6–7 X 2001); Warto zwrócić uwagę na to, że teksty w stylu Fallaci przed 11 września absolutnie nie miały by prawa wstępu do powszechnego – politycznie poprawnego – obiegu. Ciekawe jest to, że po opublikowaniu tekstu włoskiej pisarki „Gazeta Wyborcza” została przez Radę Etyki Mediów oskarżona wręcz o rasizm: „Niebezpieczne i szkodliwe jest szerzenie antyislamskiej psychozy, podobnie jak wszelkie inne przejawy wrogości do ludzi odmiennego pochodzenia, rasy czy religii. Niepotrzebnym i godnym ubolewania przykładem takiej postawy był artykuł Oriany Fallaci przedrukowany w «Gazecie Wyborczej», tekst pełen negatywnych emocji w stosunku do wyznawców islamu, pisany wulgarnym językiem, negujący wartości kultury muzułmańskiej”. W tym samym oświadczeniu Rady padają oskarżenia o rasizm pod adresem... „Radia Maryja”.
  2. KAI, 29 X 2001.
  3. KAI, 14 XI 2001.
  4. KAI, 4 XI 2001.
  5. KAI, 14 IX 2001.
  6. KAI, 19 IX 2001.
  7. KAI, 18 IX 2001.
  8. KAI, 14 IX 2001.
  9. KAI, 18 IX 2001.
  10. KAI, 22 IX 2001.
  11. KAI, 8 X 2001.
  12. KAI, 11 X 2001.
  13. KAI, 24 X 2001.
  14. KAI, 27 X 2001.
  15. KAI, 29 X 2001.
  16. KAI, 17 X 2001.
  17. KAI, 18 X 2001.
  18. KAI, 2 X 2001.
  19. KAI, 31 X 2001, 1 XI 2001.
  20. KAI, 28 IX 2001.
  21. KAI, 14 XI 2001.
  22. KAI, 29 IX 2001.
  23. KAI, 7, 15 XI 2001; tegoroczny raport Departamentu Stanu USA przedstawia sytuację międzynarodową w aspekcie polityki poszczególnych państw w stosunku do mniejszości religijnych w tych krajach. Raport obejmuje ocenę sytuacji w okresie od 1 lipca 2000 roku do 30 czerwca 2001 roku i dzieli się na trzy sekcje: negatywną ocenę krajów, w których „wolność wyznaniowa jest w różnym stopniu ograniczana”, „zaobserwowane pozytywne zjawiska w działalności rządów w kierunku zapewniania swobody religijnej” oraz „podsumowanie działań rządu amerykańskiego we wspieraniu polityki wolności wyznaniowej na świecie”.
    W pierwszej części wyszczególniono 34 kraje, które podzielono na 5 grup. Pierwszą grupę stanowią kraje o „totalitarnym i bezwzględnym podejściu do wyznawców różnych religii”, które przemocą wpływają na ograniczenie praktyk religijnych obywateli. Znalazło się tu 7 państw: Afganistan, Birma, Chiny, Kuba, Laos, Północna Korea i Wietnam.
    W drugiej części zgrupowano kraje, w których „polityka wewnętrzna skierowana jest przeciwko wyznawcom innych religii niż panująca w danym państwie”, chociaż dopuszcza ich obecność w ograniczonym zakresie. Należą do niej kraje muzułmańskie takie jak Irak, Iran, Pakistan, Arabia Saudyjska, Sudan, Turkmenistan i Uzbekistan.
    Trzecią kategorią objęto państwa, w których władze „ignorują problemy nietolerancji religijnej”, a są to Egipt, Indie, Indonezja i Nigeria. W czwartej grupie znalazło się 12 krajów, w których prawo skonstruowane jest w sposób wyraźnie faworyzujący jedno wyznanie, kosztem mniejszości religijnych. Umieszczono tu Białoruś, Brunei, Bułgarię, Erytreę, Gruzję, Izrael, Jordan, Malezję, Rumunię, Rosję, Turcję i Jugosławię.
    Ostatnią grupę stanowią 4 kraje europejskie: Austria, Belgia, Francja i Niemcy, gdzie zaobserwowano „dyskryminację niektórych związków wyznaniowych, ze względu na ich wyraźną odrębność w stosunku do reszty społeczeństwa lub nieodpowiednie zachowanie się niektórych ich przedstawicieli”.
    W swojej drugiej części raport przedstawił zmiany i zjawiska wpływające korzystnie na respektowanie zasad tolerancji religijnej. Wśród krajów tutaj wyszczególnionych znalazła się Polska, której władze i elity intelektualne, według ekspertów amerykańskich, „zaprezentowały prawidłową postawę wobec zaobserwowanych przypadków nietolerancji w stosunku do społeczności żydowskiej”.
  24. KAI, 25 IX 2001.
  25. KAI, 3 XI 2001.
  26. KAI, 27 XI 2001.
  27. KAI, 1 X 2001.
  28. KAI, 12 IX, 20 XI 2001.
  29. KAI, 10 XI 2001.
  30. KAI, 21 XI 2001.
  31. KAI, 13 X 2001.
  32. KAI, 12 XI 2001.
  33. KAI, 16 XI 2001.
  34. KAI, 19 XI 2001.
  35. KAI, 18 XI 2001
  36. KAI, 21 XI 2001. Obecny prezes włoskiej sekcji ligi muzułmańskiej Mario Scialoja jest islamskim konwertytą. Nie dawno okazało się, że w jego ślady poszedł już drugi włoski ambasador w Arabii Saudyjskiej Torquato Cardilli, sprawujący ten urząd od roku. W pierwszych doniesieniach mowa była o tym, że ambasador Cardilli postanowił zostać muzułmaninem, po wizycie w Mekce. Okazało się jednak, że 59-letni włoski dyplomata, specjalizujący się w krajach muzułmańskich, absolwent wydziału arabistyki uniwersytetu w Neapolu, zmienił religię już jakiś czas temu, przed objęciem placówki w Rijadzie. „Zmiana religii jest jego prywatną sprawą”, stwierdzono nieoficjalnie w siedzibie włoskiego MSZ. (KAI, 27 XI 2001)
  37. KAI, 24 IX 2001.
  38. KAI, 30 IX 2001.
  39. KAI, 18 XI 2001.
  40. KAI, 19 XI 2001.
  41. KAI, 21 września 2001
  42. KAI, 27 września 2001
  43. KAI, 29 września 2001
  44. 26 września 2001
  45. Oto odpowiedni fragment dotyczący Bractwa: „Ten papież [Pius X] w początkach XX wieku najbardziej wyraziście sformułował zasady konserwatywnego katolicyzmu, swoim ostrzem skierowanego przeciwko modernizmowi, liberalizmowi i socjalizmowi. Bractwo powołał do życia arcybiskup Marcel Lefebvre w 1970 roku, jako wyraz sprzeciwu wobec kościelnego modernizmu i ekumenizmu”.
  46. KAI, 16 października 2001
  47. Ks. A. Boniecki, Nienapisana recenzja, „Tygodnik Powszechny” nr 22, 3 czerwca 2001.
  48. Bp R. Williamson, 11 września: bicz Boży, List do amerykańskich wiernych (fragmenty), Zawsze wierni nr 6/2001 (43).