Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X
śś. Kleta i Marcelina, papieży i męczenników [3 kl.]
Zawsze Wierni nr 4/2019 (203)

ks. Szymon Bańka FSSPX

Od redakcji

Drodzy Czytelnicy!

Oddajemy do Waszych rąk kolejny numer naszego czasopisma, tym razem postanowiliśmy przyjrzeć się dokładniej różnorakim tradycyjnym zgromadzeniom zakonnym. Oczywiście nie byliśmy w stanie omówić wszystkich zgromadzeń związanych z Bractwem, jest to więc tylko pewien subiektywny wybór kilku zgromadzeń, którym przyjrzymy się z bliska. Niech ten numer będzie dla nas okazją do rozważenia, jak wielkim skarbem jest życie zakonne. Otóż to właśnie kongregacje zakonne są świadectwem żywotności i świętości Kościoła. To powołania do tak różnych i licznych zgromadzeń są pięknym świadectwem siły wiary i łaski, która jest w stanie tak licznych, młodych ludzi skłonić do porzucenia światowego życia, zaparcia się siebie i życia pogrążonego w modlitwie, umartwieniu i pracy.

Współczesny regres powołań do życia konsekrowanego, upadki klasztorów z 1000-letnią tradycją i znikanie, lub marginalizacja niegdyś tak licznych kongregacji misyjnych, są również wołającym do nieba świadectwem głębokiego kryzysu w Kościele. Oczywiście hierarchowie kościelni będą się zarzekali, że to wina materialistycznego świata, albo że zmieniły się czasy i teraz nadchodzą w Kościele czasy osób świeckich itd. Jednak dla człowieka na chłodno badającego sytuację rzecz jest oczywista: upadek dyscypliny i tradycyjnej duchowości w Kościele doprowadził do tego smutnego stanu. Sięgając jeszcze głębiej, to błędy w nauce doprowadziły do upadku życia konsekrowanego. Oto bowiem współczesny kościół nie przekazuje jasno nauczania Pana Jezusa, nie mówi się o konieczności nawrócenia, o niezbędności łaski i konieczności wiary. Nie mówi się o rzeczywistości piekła i o konieczności walki o dusze. Walki nieprzejednanej i trwającej nieustannie, walki o najwyższą stawkę. Walki w której ogromną rolę odgrywają właśnie dusze poświęcone Panu Bogu. Mówi się tylko o służbie człowiekowi, tolerancji, miłości do Boga i człowieka, takie ogólniki nie są w stanie jednak skłonić człowieka do poświęcenia całego siebie, zrezygnowania z założenia rodziny i oddania wszystkich swoich sił na służbę Bogu. Upadek ideałów oczywiście doprowadził również do upadku dyscypliny, skoro nie ma potrzeby walczyć o dusze, skoro nie ma potrzeby przez post i umartwienie wyjednywać duszom łaski, to można reformować dowolnie każdy klasztor, otwierać go na światowego ducha, zrzucać habity i oddając się światowym rozrywkom zapomnieć, po co zostało się zakonnikiem. Niestety tak wygląda dzisiaj większość zgromadzeń zakonnych, niestety ten duch panuje dzisiaj w całym Kościele i przynosi on swoje straszliwe owoce: demoralizację wśród duchowieństwa i utratę wiary wśród ludu.

Tym bardziej powinniśmy cenić każdy klasztor, który faktycznie wie, po co istnieje, który przepełniony jest duchem wiary, modlitwy i umartwienia. Taki klasztor jest prawdziwym bastionem wiary, broniącym jej przed zalewem nowego pogaństwa. Jest prawdziwym matecznikiem, rozsiewającym boskie życie łaski po całym świecie. Jest świadectwem dla świata, żywą  – niejako wcieloną  – nauką Pana naszego Jezusa Chrystusa. Prośmy naszego Pana, aby dał nam wiele świętych powołań zakonnych, aby nakłonił wiele młodych kobiet i mężczyzn do wybrania tej pięknej, lecz wymagającej drogi modlitwy, umartwienia, samozaparcia i pracy, aby w ten sposób przygotowywał odnowę Kościoła, ta bowiem jedynie w ten sposób może się odbyć  – przez modlitwę, umartwienie i pracę, przez świętość, która niczym zaczyn przenika świat i swoją niedostrzegalną, lecz potężną mocą potrafi odmienić oblicze tego świata.