Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X
św. Andrzeja Boboli, Kapłana i męczennika [3 kl.]
Zawsze Wierni nr 6/2022 (223)

Papież uczestniczy w kongresie religijnym

W dniach 14 i 15 września 2022 r. w Nur-Sułtan, stolicy Kazachstanu, odbył się VII Kongres Duchowych Przywódców Religii Światowych i Tradycyjnych. Wziął w nim udział Ojciec św. Franciszek, który nalegał na odbycie tej podróży. Czym jest ten kongres?

Pochodzenie i cele

Spotkania te zostały zainicjowane przez pierwszego prezydenta Republiki Kazachstanu, Nursułtana Nazarbajewa, który pełnił tę funkcję od 1991 do 2015 r., przez pięć kolejnych kadencji. Przedstawiciele Kościoła katolickiego jako jedni z pierwszych poparli ideę kongresu podczas wizyty prezydenta w Watykanie.

Kongres ma na celu „poszukiwanie wspólnych ludzkich odniesień w świecie i tradycyjnych form religii”, a także ustanowienie „stałej międzynarodowej instytucji międzywyznaniowej do spraw dialogu między religiami i przyjmowania uzgodnionych decyzji”.

Działania te obejmują w szczególności „wzmocnienie dialogu międzyreligijnego i międzywyznaniowego w formie kongresów międzyreligijnych”, a także „utworzenie stałego organu kongresu” w formie sekretariatu.

Do tego dochodzi „współpraca ze wszystkimi organizacjami międzynarodowymi mająca na celu promowanie dialogu między religiami, kulturami i cywilizacjami”, „pogłębianie i wzmacnianie wzajemnego szacunku między wspólnotami religijnymi” oraz „rozwój kultury tolerancji jako przeciwwagi dla ideologii nienawiści i ekstremizmu”.

Kongresy skupiające przywódców światowych i tradycyjnych religii w Astanie – która w 2019 r. zmieniła nazwę na Nur-Sułtan – odbywają się od 2003 r. co trzy lata, a kongres zaplanowany na 2021 r. został przełożony o rok. Gromadzi przywódców i przedstawicieli islamu, chrześcijaństwa, judaizmu, buddyzmu, szintoizmu, taoizmu i innych tradycyjnych religii.

Na zakończenie tych szczytów przyjęto wspólne dokumenty końcowe: deklaracje lub apele skierowane do obywateli, narodów i rządów krajów całego świata.

Propozycja utworzenia Ośrodka Rozwoju Dialogu Międzywyznaniowego i Międzycywilizacyjnego im. N. Nazarbajewa wyszła od uczestników VI Kongresu, który odbył się w 2018 r., i został on powołany przez rząd Kazachstanu w 2019 r.

Parlament religii

Idea parlamentu religii sięga 1893 r. Przy okazji wystawy światowej w Chicago, w dniach 11–27 września odbyło się spotkanie przedstawicieli różnych religii. Wzięli w nim udział katolicy, wśród których było wielu protestów.

W 1896 r. rozważano pomysł odnowienia tego doświadczenia w Paryżu, z okazji kolejnej wystawy światowej. Przemówienie Leona XIII położyło temu kres. Po otrzymaniu informacji o tym, co wydarzyło się w Chicago, zwrócił się listownie 2 września 1896 r. do Francesco kard. Satollego, delegata apostolskiego w Stanach Zjednoczonych, z prośbą, aby katolicy nie uczestniczyli w tego rodzaju wydarzeniach.

List papieża został opublikowany w gazecie „La Croix” oraz w „La Vérité”, gazecie założonej przez Augusta Roussela i Arthura Lotha. Leon XIII zażądał, aby katolicy zorganizowali własny kongres, nawet jeśli oznaczałoby to zaproszenie wyznawców innych religii, aby mogli wysłuchać zaprezentowanych wystąpień. Dziś w tego typu wydarzeniu uczestniczy sam papież.

Deklaracja uczestników

Tak jak poprzednio – tekst został przyjęty „większością głosów delegatów VII Kongresu Przywódców Religii Światowych i Tradycyjnych” jako przejaw wspólnego stanowiska.

Ta deklaracja zawierająca 35 punktów jest co do poruszanych wątków zatrważająco mizerna. Trzeba przyznać, że niektóre tematy mogą być warte zainteresowania, lecz wciąż pozostają na poziomie ogólników pomijających głębokie różnice, których nie można ignorować. Na przykład pkt 22 zwraca „szczególną uwagę na konieczność wzmocnienia instytucji rodziny”. Powstaje jednak pytanie: czy wszyscy ci przywódcy [religijni – przyp. red. „ZW”] mają podobne zapatrywania na to, czym jest rodzina? A co ze sposobami na jej wzmocnienie? Czy wszyscy są przeciwni rozwodowi, antykoncepcji czy aborcji? Albo technologii wspomaganego rozrodu i eutanazji?

Bez porozumienia w sprawie tych środków pkt 22 nie posiada mocy prawnej. Zwłaszcza że Organizacja Narodów Zjednoczonych jest często przedstawiana jako uprzywilejowany rozmówca kongresu. Jednak to, co ONZ myśli o tych kwestiach, jest dobrze znane i często sprzeciwia się doktrynie katolickiej. Podobnie punkty, które mówią o „sprawiedliwości społecznej”, można by zakwestionować.

Z drugiej strony, deklaracja ma tendencję do proponowania pewnego rodzaju porozumienia religijnego, w którym Bóg jest wyraźnie nieobecny. Jedyna wzmianka o Nim mówi o „niezmiennym fakcie, że Wszechmogący stworzył wszystkich ludzi równymi”, co jest dość skromnym stwierdzeniem. I wreszcie, jeśli rozważymy to zagadnienie z katolickiego punktu widzenia, nie można we wszystkich tych kwestiach pominąć Jezusa Chrystusa. Pokój? To Chrystus jest naszym pokojem i nie istnieje on w żadnym innym wymiarze. Tak samo jest ze sprawiedliwością: to Chrystus wypełnia „wszelką sprawiedliwość” [por. Mt 3, 15 – przyp. red. „ZW”], a bez Niego nie można jej naprawdę osiągnąć. To wyjaśnia, dlaczego obecność katolików na tego rodzaju kongresie jest niemożliwa, chyba że z [intencją] pominięcia Tego, który jest Drogą, Prawdą i Życiem.

Zaprezentowano już, jak słaba była deklaracja końcowa, szczególnie że nie wyrażała prawdziwego konsensusu, a zamiast tego posługiwała się ogólnikami w kwestiach, które nie są akceptowane w ten sam sposób przez różnych uczestników.

Ale zawiera szczególny punkt, co warto podkreślić, który powtarza, a nawet wzmacnia, przesłanie zawarte w dokumencie o ludzkim braterstwie z Abu Zabi.

Powrót do dokumentu braterstwa ludzkiego z Abu Zabi

Jego pełny tytuł to Dokument o ludzkim braterstwie dla pokoju światowego i współistnienia i został podpisany przez Stolicę Apostolską i Uniwersytet Al-Azhar, a następnie przyjęty przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych (ONZ) w dniu 21 grudnia 2020 r.

Był on przedmiotem kilku komentarzy na łamach serwisu informacyjnego fsspx.news. Jedna z jego propozycji, która wywołała największy sprzeciw, brzmi następująco: „Pluralizm i różnorodność religii, koloru skóry, płci, rasy i języka są chciane przez Boga w Jego mądrości, dzięki której stworzył On ludzi”.

Przypisywanie istnienia fałszywych religii Bożej mądrości jest poważnym błędem; jest to przypisywanie Bogu błędu i zła.

Po dwukrotnym ostrzeżeniu, w szczególności przez biskupa Athanasiusa Schneidera, papież odpowiedział dwukrotnie, że chodzi o „permisywną wolę” Boga.

Musimy wyjaśnić: zgodnie z teologią Bóg chce dobra, a wszystko, co dobre, pochodzi z woli Bożej, a zło jest przez niego „dopuszczane”. Tak więc wszystko, co złe, jest tylko dozwolone przez Boga, który nigdy nie chce zła.

To wyjaśnienie nie było całkowicie zadowalające, a ponadto dochodzi do poważnego zaprzeczenia.

Deklaracja uczestników kongresu przywódców religijnych

Należy zauważyć, że w preambule dokumentu uczestnicy kongresu oznajmiają, że „szanują bogactwo różnorodności religijnej i kulturowej”. Jeśli „bogactwo kulturowe” można zaakceptować, to już „bogactwo religijne” stanowi poważny problem. Ponieważ jedynym religijnym „bogactwem” jest nasz Arcykapłan, Jezus Chrystus, i Kościół, który On założył. Nie ma innego. To rzuca światło na to, co następuje [po preambule].

Należy również zauważyć, że istnieje różnica między tekstem czytanym przed delegatami, a tekstem drukowanym, jak wyjaśnia InfoCatolica.

Wersja odczytana przed delegatami brzmi następująco: „Zauważamy, że pluralizm i różnorodność religii, koloru, płci, rasy i języka są chciane przez Boga w Jego mądrości, dzięki której stworzył On ludzi. Dlatego jakakolwiek próba wymuszenia określonej doktryny religijnej jest niedopuszczalna”. To stwierdzenie znajduje się również w dokumencie z Abu Zabi.

W angielskiej wersji tekstu czytamy: „Zauważamy, że pluralizm pod względem różnic w kolorze skóry, płci, rasie, języku i kulturze jest wyrazem mądrości Boga w stworzeniu. Różnorodność religijna jest dozwolona przez Boga i dlatego jakikolwiek przymus do określonej religii i doktryny religijnej jest niedopuszczalny”.

Spotęgowany błąd

W porównaniu z dokumentem z Abu Zabi błąd stał się jeszcze poważniejszy. Po pierwsze, istnieje logiczna niespójność w przechodzeniu od różnic „w kolorze skóry, płci, rasie itp.” do religii. Nazywa się to błędem fałszywych konsekwencji. Wniosek nie jest zawarty w przesłankach.

Po drugie, angielskie wyrażenie „sex” [płeć biologiczna – przyp. tłum] w wersji angielskiej zostało zastąpione przez „gender” [tzw. płeć kulturowa – przyp. tłum]. A więc termin, który może odnosić się do płci jako takiej, został tutaj przetłumaczony jako płeć w obecnym sensie ideologicznym. Nadaje to tekstowi bardzo szczególne znaczenie.

Ale najpoważniejszym problemem jest stwierdzenie, że „różnorodność religijna jest dozwolona przez Boga, a zatem jakikolwiek przymus do określonej religii i doktryny religijnej jest niedopuszczalny”. „Różnorodność religijna” obejmuje jedyną prawdziwą religię, którą jest religia katolicka. Należy rozważyć kilka możliwości.

– Albo, i taka wydaje się myśl redaktorów, wyrażenie „dozwolona” [różnorodność religijna] ma być substytutem wyrażenia „chciana”, co jest poważnym błędem.

– Albo znaczy „dozwolona”, ale należy zauważyć, że katolicyzm jest włączony w tę różnorodność. W żaden sposób nie przyznaje mu się specjalnego miejsca. A ponieważ „dozwolone” odnosi się do zła, katolicyzm jest uważany za zło.

– Wreszcie, nawet gdyby nie uwzględniono katolicyzmu, faktem pozostaje, że skoro „dozwolone” oznacza zło, to jest poważnie błędnym twierdzeniem, że nie można z nim walczyć.

Nawet jeśli czasem trzeba zrezygnować z walki ze złem, to może to nastąpić tylko w przypadku roztropnej tolerancji, aby uniknąć jeszcze większego zła. Ale w żadnym wypadku złu nie można przyznać prawa do ochrony, która przysługuje jedynie dobru.

Tak więc, jakkolwiek by nie rozumieć tego tekstu, jest on obarczony błędami, a jednak został zaakceptowany i podpisany przez papieża Franciszka.

Ale czy na tego rodzaju kongresie sprawy mogłyby potoczyć się inaczej? Tego rodzaju dialog międzyreligijny nieubłaganie prowadzi do utworzenia jednej światowej religii, która nie ma już nic wspólnego z Kościołem katolickim założonym przez Jezusa Chrystusa, prawdziwego Syna Bożego.

Za portalem fsspx.news tłumaczyła redakcja „ZW” (dostęp: 12.11.2022).