Rozdział XXVII
Sobór Watykański II w świetle Tradycji
Wolność religijna (...) nie przynosi żadnego uszczerbku tradycyjnej doktrynie katolickiej...
Ponadto, mówiąc o wolności religijnej, święty Sobór ma zamiar rozwinąć doktrynę ostatnich papieży na temat nienaruszalnych praw osoby ludzkiej...254
To właśnie ten wstęp, którego celem jest uspokojenie, poprzedza soborową Deklarację o Wolności Religijnej. Zostało to tak przedstawione, jakby wszystko było napisane zgodnie z Tradycją. Jednakże, jak jest w rzeczywistości? Pytanie to budzi się w związku z faktem, że, jak widzieliśmy, papieże dziewiętnastego wieku potępili, pod określeniem wolności sumienia i wyznania, wolność religijną, która przypomina, niczym siostra, tę z Soboru Watykańskiego II.
I Quanta Cura i Sobór Watykański II
Twierdzenia potępione przez Piusa IX w Quanta Cura
Twierdzenia podane przez Sobór Watykański II w Dignitatis humanae
*Najlepszy porządek społeczny jest wtedy gdy władzom nie przyznaje się obowiązku represjonowania osób bezczeszczących religię katolicką, przy pomocy legalnych kar, z wyjątkiem sytuacji, gdy wymaga tego spokój społeczny.
W sprawach religijnych nikomu nie należy utrudniać działania w zgodzie ze swoim sumieniem, na forum prywatnym lub publicznym, pojedynczo lub grupowo, w sprawiedliwych granicach.
*Wolność sumienia i wyznania jest prawem przynależnym każdemu człowiekowi.
Człowiek ma prawo do wolności religijnej. Na tę wolność składają się (...).
*Powyższe powinno być ogłoszone i zagwarantowane w każdym właściwie urządzonym społeczeństwie255.
To prawo człowieka do wolności religijnej musi być wpisane w społeczny porządek prawny w taki sposób, aby wynikało z niego prawo cywilne256.
Kontrast jest uderzający. Analiza tego faktu257 doprowadza nas do wniosku, że powyższe doktryny są sprzeczne. Ojciec Congar osobiście przyznaje, iż Dignitatis humanae zawiera treści przeciwne do Syllabusa Piusa IX:
Nie można zaprzeczyć, iż zatwierdzenie wolności religijnej przez Sobór Watykański II jest istotowo czymś innym, niż Syllabus z r. 1864, a nawet czymś prawie przeciwnym do twierdzeń 16, 17 i 19 tego dokumentu”258.
* * *
Sobór Watykański II jest istotowo sprzeczny ze stanowiskiem Piusa IX, ale nie formalnie. Oto, co sugerują zwolennicy soborowego tekstu. Są oni specyficzni, jak zresztą już wam o tym wspominałem259: potępienie wolności religijnej w dziewiętnastym wieku stanowi historyczny błąd; papieże potępili ją, chociaż faktycznie zamierzali tylko potępić indyferentyzm, który w owym czasie ją inspirował: „Człowiek jest wolny w zakresie wyboru religii, która mu odpowiada; tak więc posiada prawo do wolności religijnej.” Innymi słowy, papieże uderzyli zbyt mocno, na oślep, bez rozeznania, z obawy przed absolutnym liberalizmem, który ponadto zagrażał ich doczesnej władzy pontyfikalnej. Ojciec Congar podejmuje się takiego wyjaśnienia, podając źródła:
Ks. Jan Courtney Murray, który przynależał do intelektualnej i religijnej elity elit, wykazał, faktycznie wypowiadając się zupełnie przeciwko Syllabus’owi – ten list pochodzi z 1864 roku i jest, jak dowodzi Roger Aubert, uwarunkowany określonymi okolicznościami historycznymi – że Deklaracja [rady na temat wolności religijnej] była konsekwencją bitwy, dzięki której, w obliczu jakobinizmu oraz totalitaryzmu, papieże coraz aktywniej toczyli walkę o godność i wolność osoby ludzkiej, stworzonej na podobieństwo Boga260.
My zaś przeciwnie, widzieliśmy, że Roger Aubert oraz John Courtney Murray są więźniami historycznego przesądu, który powoduje, że błędnie relatywizują doktrynę papieży dziewiętnastego wieku261!
W rzeczywistości, papieże potępili wolność religijną jako taką; jako swobodę, która jest absurdalna, bezbożna i prowadząca ludzi do obojętności religijnej. To potępienie pozostało aktualne, i, na mocy stałego zwykłego magisterium Kościoła (o ile nie nadzwyczajnego magisterium, jak w przypadku Quanta Cura), ma znaczący wpływ na soborową deklarację.
II Czy wolność religijna jest prawem fundamentalnym?
Czy wolność religijna jest wpisana, jak nas powyżej zapewnia o. Congar (a także Dignitatis humanae w swoim wstępie), w podstawowe prawa osoby ludzkiej, określone przez ostatnich papieży w obliczu jakobinizmu oraz totalitaryzmu dwudziestego wieku262? Zapoznajmy się najpierw z kilkoma zasadami na temat „podstawowego prawa kultu Bożego”:
Człowiek, jako istota, posiada prawa, które otrzymał od Boga, i które muszą pozostać, w ramach społeczeństwa, ponad wszelkim zepsuciem mogącym je zanegować, obalić lub lekceważyć263.
(...) Wierzący posiada niezbywalne prawo do wyznawania swojej wiary oraz do ożywiania jej, o ile ona tego wymaga. Przepisy prawne, które uniemożliwiają lub utrudniają wyznawanie oraz praktykowanie tej wiary są sprzeczne z prawem naturalnym264.
Aby wspierać poszanowanie oraz praktykowanie podstawowego prawa jednostki, a mianowicie: prawa do zachowania oraz rozwoju życia cielesnego, intelektualnego i duchowego, a w szczególności prawa do religijnego wychowania i kształcenia: prawa do prywatnego i publicznego wyznawania Boga, włączając w to dobroczynne akcje religijne...265
Obiektywnie rzecz biorąc, wspomniane wyżej „wyznawanie Boga” nie może być niczym innym, jak prawdziwym kultem prawdziwego Boga; ponieważ, gdy mówimy o prawie przedmiotowym (konkretny przedmiot tego prawa: ten właśnie kult), to może to oznaczać tylko coś, co jest prawdziwe i moralnie dobre. Pius XII naucza:
To, co nie odpowiada prawdzie i moralnemu prawu, obiektywnie nie ma żadnego prawa do istnienia, ani rozpowszechniania, ani działania266.
Taki właśnie jest oczywisty sens tekstu Piusa XI: określenia „wierzący” i „wiara” nawiązują do zwolenników prawdziwej religii, a tu konkretnie do niemieckich katolików, prześladowanych przez nazizm.
Ale co ostatecznie było i zawsze jest celem ataku totalitarnych i ateistycznych reżimów, jeżeli nie sama podstawa praw religijnych? Antyreligijne działania radzieckiego reżimu komunistycznego zmierzają do ośmieszenia i zdławienia całego kultu religijnego, wszystko jedno: katolickiego, ortodoksyjnego czy muzułmańskiego. To czego pragną, to zniesienie prawa, wszczepionego w podmiot, a związanego z obowiązkiem danej osoby do oddawania czci Bogu, pozostawiając na boku jego konkretne praktyki związane z takim czy innym kultem, katolickim, ortodoksyjnym, itd. Takie prawo nazywamy prawem podmiotowym, ponieważ dotyczy ono podmiotu, a nie przedmiotu. Na przykład, ja mam podmiotowe prawo do oddawania czci Bogu; jednakże nie wynika z tego, iż mam przedmiotowe prawo do praktykowania kultu buddyjskiego!
W świetle tego całkowicie klasycznego i elementarnego rozróżnienia zrozumiecie, że, w obliczu wojującego ateizmu, papieże naszego stulecia, a szczególnie Pius XII, kładli nacisk przede wszystkim na podmiotowe prawo do oddawania czci Bogu, prawo, które jest całkowicie podstawowe; i to jest właśnie właściwe rozumienie określenia „podstawowe prawo do oddawania czci Bogu”. Powyższe jednakże nie powstrzymało tychże papieży od domagania się, w razie potrzeby, jednoznacznie i konkretnie, zarówno podmiotowego jak i przedmiotowego prawa dla katolickich „dusz”267.
* * *
Perspektywa Soboru Watykańskiego II jest diametralnie różna. Sobór, jak zamierzam wam pokazać, określił nie tylko podmiotowe, lecz również przedmiotowe prawo do wolności religijnej, całkowicie konkretne prawo, które każdy człowiek powinien mieć, które winno być respektowane w ramach praktykowanej przez niego formy kultu, czymkolwiek by ona nie była. Tak więc wolność religijna Soboru Watykańskiego II znajduje się na antypodach praw fundamentalnych, zdefiniowanych przez Piusa XI i Piusa XII.