Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X
św. Marka, Ewangelisty [2 kl.]
Zawsze Wierni nr 4/2001 (41)

ks. Karol Stehlin FSSPX

Drodzy Wierni!

Św. Jan Maria Vianney, patron wszystkich proboszczów, powiedział kiedyś: „zostawcie parafię przez 20 lat bez kapłana, a ludzie będą czcić zwierzęta”. Bóg chce uratować świat poprzez kapłaństwo. Dzieło Chrystusa jako pośrednika między Bogiem a stworzeniem było w najwyższy sposób dziełem kapłańskim. Kościół święty, który kontynuuje dzieło odkupienia Chrystusowego, jest zatem także kapłańskim. Najwyższy i odwieczny Kapłan-Chrystus działa pośród ludzi, poprzez swoich kapłanów, aż do końca czasów. Św. Proboszcz z Ars powiedział przy innej okazji: „Święty kapłan – dobra parafia; dobry kapłan – przeciętna parafia; przeciętny kapłan – zła parafia; zły kapłan – żadna parafia!”.

Za każdym razem, kiedy w Kościele miał miejsce kryzys, był to przede wszystkim kryzys kapłaństwa; również każdą prawdziwą odnowę poprzedzało odrodzenie kapłańskiego ideału. W swojej encyklice o kapłaństwie katolickim Pius XI pisze:

Wszelkie dobrodziejstwa, które społeczeństwo chrześcijańskie przyniosło światu, sięgają korzeniem, jako do odległego początku swego, do słowa i trudu katolickiego kapłana. (...) Także dzieła misyjne, wykazujące tę samą wspaniałą żywotność, jaką z mocy Bożej posiada Kościół, rozwijają się i postępują głównie dzięki kapłanom, którzy w niezmiernym i niewypowiedzianym trudzie rozszerzają jako krzewiciele wiary i miłości granice Królestwa Bożego na ziemi1.

Z tymi zdaniami papieża Piusa XI współgrają refleksje arcybiskupa Lefebvre, które naszły go podczas jednej z Mszy św. w katedrze w Dakarze (Senegal):

wobec wzrastającego upodlenia ideału kapłańskiego [trzeba] przekazać w całej swej czystości doktrynalnej i całej swej miłości misyjnej kapłaństwo katolickie Pana naszego Jezusa Chrystusa, takie, jakie On sam przekazał swoim apostołom i takie, jakie Kościół Rzymski przekazał do połowy XX wieku2.

Konsekwencją tej myśli było założenie Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X, stanowiącego odpowiedź na upadek kapłaństwa w następstwie II Soboru Watykańskiego. Upadek ten to nie tylko 80.000 kapłanów, którzy porzucili swoje powołanie w ciągu ostatnich 30 lat; to przede wszystkim brak wśród duchowieństwa ideału kapłańskiej świętości. Mówi się otwarcie o kryzysie tożsamości, której przejawem jest zeświecczenie, rutyna, porzucenie stroju kapłańskiego, traktowanie swego powołania jak 8-godzinnej pracy w „urzędzie kościelnym”, pociąg do pieniędzy i do luksusu, nie mówiąc o licznych upadkach moralnych... Wszystkie te zjawiska pokazują, jak bardzo potrzebna jest kapłanom prawdziwa odnowa, powrót do nadprzyrodzonych źródeł kapłaństwa.

W związku z tym wyświęcenie pierwszego kapłana-Polaka, uformowanego w seminarium Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X, ma niewątpliwie swoje szczególnie znaczenie, nie tylko dla naszego skromnego dzieła, ale także dla Kościoła w Polsce. Wydarzenie to jest wielką łaską, wielką odpowiedzialnością, jest wreszcie wielką nadzieją dla polskich katolików.

WIELKĄ ŁASKĄ jest przede wszystkim odprawianie Mszy Świętej Wszechczasów. Św. Jan Maria Vianney zwykł mówić: „Jeśli znalibyśmy wartość chociaż jednej Mszy św., umarlibyśmy ze szczęścia”. Mówiąc to, miał oczywiście na myśli Tradycyjną Mszę, odprawianą wtedy w całym Kościele Rzymskim. Tylko w Niebie będziemy mogli pojąć, co to za łaska dla Polski – jedna Msza Święta Wszechczasów więcej, szczególnie wobec faktu powszechnie odprawianego Novus Ordo Missae, który sam w sobie nie może podobać się Panu Bogu3 i dlatego nie może być nośnikiem niezbędnych dla ludzkości łask. Poza tym przykład świętych kapłanów (św. Jan Bosko, św. Proboszcz z Ars, św. Maksymilian Kolbe i innych) pokazuje, jak wielką duchową moc może mieć jeden gorliwy kapłan. Katolicka Polska może się odrodzić tylko wtedy, gdy przynajmniej mała garstka kapłanów wiernych ideałowi kapłańskiej świętości, w słowie i przez własny przykład

pouczy wielkich i małych o tym, jak krótkie i przemijające jest życie doczesne, jak znikome są dobra ziemskie, a bezcenne dla duszy nieśmiertelnej dobra duchowe oraz jak surowy będzie wyrok Sędziego wiecznego, który nieomylnym spojrzeniem Swych oczu wszystkie serca przenika4.

Jaką łaską będzie, gdy nadejdą nowe pokolenia kapłanów, przypominających ludziom owe najważniejsze i niezbędne prawdy!

Przede wszystkim wierni skorzystają z tej wielkiej łaski posiadania prawdziwie katolickiego kapłana, który w każdej chwili jest gotowy uczynić wszystko dla zbawienia ich dusz. Jakie to pocieszenie dla nich, jeśli wiedzą, że kapłan ten nieustannie modli się za nich, że mogą od niego otrzymać w każdej chwili łaskę przebaczenia za grzechy, błogosławieństwo, nieskażoną naukę Chrystusową, zachętę do walki w drodze do wieczności.

Łaska ta jest związana z wielką odpowiedzialnością: i dla nas księży, i dla wiernych, i dla samego nowowyświęconego kapłana. Dla nas, ponieważ starsi mają dać młodszym dobry przykład, wprowadzić ich roztropnie i mądrze w apostolat, w wielką sztukę „kierownictwa dusz”. Według naszych statutów kapłan powinien odnaleźć w przeoracie potrzebną harmonię istotnych części jego powołania: atmosferę modlitwy z tabernakulum w centrum, studium katolickiej doktryny oraz duszpasterstwo. Odpowiedzialność wiernych zasadza się na tym, aby modlili się za swych kapłanów oraz pomagali duchowo i materialnie w rozwoju ich apostolatu.

Odpowiedzialność to wreszcie dla samego nowo wyświęconego kapłana, bo – rzecz jasna – oczy wszystkich, przyjaciół i wrogów, będą zwrócone na niego, a jego zachowanie i przykład będzie decydujący dla przyszłości wielu.

Na koniec wyświęcenie polskiego kapłana napełnia nas WIELKĄ NADZIEJĄ: Po pierwsze można teraz dostrzec wyraźniej właściwy cel Bractwa, który być może na początku, kiedy to „obcy misjonarze” rozpoczynali działalność Tradycji, trudny był do rozpoznania. Naszą rolą jest torować drogę, ustalić potrzebne struktury, przygotować fundamenty, na których przyszłe pokolenia polskich już kapłanów będą mogły owocnie pracować.
Poza tym nadzieja wstępuje w serca wiernych, którzy od dawna proszą nas o otwarcie kaplic w ich miastach. Może też obecność młodego księdza-Polaka wzbudzi niejedno powołanie w sercach młodzieży, w myśl słów św. Augustyna, mówiącego do siebie: „Augustynie, co inni potrafili, ty też potrafisz!”.

Panie, daj nam kapłanów! Panie, daj nam świętych kapłanów! Panie, daj nam wielu świętych kapłanów! Ω

Przypisy

  1. Encyklika Ad catholici sacerdotii, Warszawa 1936, s. 9.
  2. Abp Marcel Lefebvre, Itinraire Spirituel, Bulle 1991, s. 5.
  3. Zob. Katechizm o kryzysie w Kociele, Warszawa 2001, s. 68–79.
  4. Pius XI, encyklika Ad catholici sacerdotii, op. cit., s. 9.