Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X
śś. Kleta i Marcelina, papieży i męczenników [3 kl.]
Zawsze Wierni nr 1/2002 (44)

Andrea M. Stoltz

Harry Potter – niewinny czarodziej?

cz. I

Od Redakcji: Opublikowany w numerze 1/2000 (38) Zawsze wierni artykuł ks. Mikołaja Pflugera Harry Potter: New Age w wersji dla dzieci wzbudził spory oddźwięk wśród naszych Czytelników; został także, w całości lub we fragmentach, przedrukowany przez kilka czasopism, m. in. „Najwyższy Czas!” oraz „Rycerza Niepokalanej”. Poniżej przedstawiamy pierwszą część kolejnej, interesującej analizy zjawiska „pottermani”.

Czarnoksięstwo nie jest jedynym problemem, jaki stwarzają książki o przygodach Harry’ego Pottera. Nie lekceważę tej kwestii, mam jednak wrażenie, że większość ludzi, którzy odnoszą się krytycznie do tej serii, czyni to wyłącznie z tego powodu. I chociaż jest to bardzo dobry (być może nawet najlepszy) powód, by trzymać się z dala od świata Harry’ego Pottera, istnieje również mnóstwo innych powodów do krytycyzmu.

W naszym nikczemnym świecie nie musimy długo szukać przejawów zła, które atakowałyby nasze zmysły. Są one wszechobecne, z daleka widoczne i niemal nie do uniknięcia. Nie oznacza to, że jest to jedyny sposób w jaki jesteśmy atakowani przez brudy tego świata. Często przychodzą one do nas w sposób o wiele bardziej subtelny. Oczywiście, ukryte zło jest dużo bardziej szkodliwe niż zło jawne, ponieważ trudniej jest je rozpoznać i trudniej uniknąć. Najszkodliwsze zło kryje się pod płaszczykiem dobra. Jeśli myślimy, że coś jest dobre, nie tylko tego nie unikamy, ale wręcz przeciwnie – poszukujemy.

Seria książek o Harrym Potterze autorstwa J. K. Rowling jest właśnie tym złem, które wydaje się być dobrem. Fakt, że tylu ludzi akceptuje je, sprawia, że podchodzi się do nich z większym zaufaniem. Słysząc, że taka czy inna grupa chrześcijan twierdzi, że książki te są w porządku, myślimy, że jest tak naprawdę. Jeśli ci, których uważamy za „dobrych rodziców”, pozwalają swoim dzieciom czytać Harry’ego Pottera, to łatwo dojdziemy do wniosku, że w takim razie nie może być w nim nic złego.

Takiego właśnie myślenia powinniśmy się wystrzegać. Przyjęcie zasady „wszyscy to robią, więc nie może w tym być nic złego” może łatwo doprowadzić do zaniku zmysłu moralnego. Jest to bliskie mentalności „jeśli sprawia ci to przyjemność – zrób to”. Jeżeli „dobrzy” rodzice czy „konserwatywne” grupy chrześcijańskie aprobują, czy nawet zachęcają do takiej lektury, nie oznacza to, że książki te są dobre – a tylko, że ktoś jest albo niedoinformowany, albo wprowadzony w błąd. Dla korzyści obu tych grup podsumujmy krótko cztery ukończone już tomy przygód Harry’ego Pottera.

Streszczenie

W tomie Harry Potter i Kamień Filozoficzny poznajemy Harry’ego, jedenastoletniego chłopca mieszkającego u sadystycznych krewnych na przedmieściach Londynu. Dziesięć lat wcześniej zdołał on pokonać Lorda Voldemorta, najpotężniejszego czarnoksiężnika w historii. Jego rodzice nie przeżyli jednak tego ataku – zginęli próbując uratować syna. W noc swoich jedenastych urodzin Harry otrzymał wiadomość, że jest magiem i że został przyjęty do Szkoły Magii i Czarów Hogwarts. Już wkrótce uczy się tam rzucać zaklęcia, grać w quidditch1 i przechytrzać najbardziej nawet doświadczonych magów. Pod koniec pierwszego roku, Harry i jego przyjaciele, Hermiona i Ron, staczają walkę z mającym 12 stóp wzrostu trollem i ratują kamień filozoficzny2 od wpadnięcia w niepowołane ręce.

Podczas drugiego roku pobytu Harry’ego w Hogwarts, opisanego w książce Harry Potter i Komnata Tajemnic, chłopca spotykają jeszcze bardziej niebezpieczne przygody. M. in. Harry odkrywa, że jest wężoustym, tzn. posiada niezwykłą zdolność porozumiewania się z wężami. Rok mija mu głównie na poszukiwaniu Komnaty Tajemnic3 i czającego się w niej Zła. Już wewnątrz Komnaty musi stoczyć bitwę z bazyliszkiem wielkości dębu, a po jego pokonaniu – z samym Lordem Voldemortem. Ostatecznie Komnata zostaje oczyszczona ze Zła.

W rok później magiczny świat zostaje wstrząśnięty wiadomością o zbiegłym przestępcy. W tomie Harry Potter i więzień Azkabanu życie w Hogwarts nie płynie już tak beztrosko jak dotąd. Ponieważ są powody, by podejrzewać, że zbiegły i bardzo niebezpieczny bandyta poluje właśnie na Harry’ego, wokół szkoły rozmieszczeni zostają strażnicy więzienia Azkaban znani jako Dementorzy, a Harry musi powstrzymać się od wszystkiego, co mogłoby ściągnąć na niego niebezpieczeństwo (tzn. od „żartów”). Przestępca, Syriusz Black, pomimo to dopada chłopca. Ku zdumieniu czytelników okazuje się jednak, że jest on ojcem chrzestnym Harry’ego i próbował go po prostu chronić. Dalej Potter ucieka wilkołakowi, przechytrza czarnoksiężnika i uwalnia nie rozumianego hypogryfa4 – wszystko to, by pomóc w ucieczce Więźniowi Azkabanu5 przed władzami szkoły i Dementorami6, którzy czyhają na jego duszę.

Wszystkie mroczne i straszliwe wydarzenia walą się na głowę Harrego podczas czwartego roku pobytu w Hogwarts. Rok rozpoczyna się Światowym Turniejem Quidditch, gdzie Harry spotyka wile, piękne i uwodzicielskie kobiety, które potrafią naginać do swej woli mężczyzn patrzących na ich taniec. Później popada w konflikt ze Śmierciożercami (zwolennikami Voldemorta) i uczestniczy w Turnieju Trójmagicznym: trwających cały rok zawodach pomiędzy przedstawicielami trzech głównych europejskich szkół magii. Podczas Turnieju Voldemort brutalnie morduje za pomocą jednego z niewybaczalnych7 zaklęć szkolnego kolegę i zarazem współzawodnika Pottera. Jednak, jak można było się spodziewać, Harry’emu oczywiście udaje się ponownie pokonać Voldemorta, korzystając z pomocy swoich nieżyjących rodziców. Po tym, jak udaje mu się uciec Temu-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać, dowiaduje się, że jeden z jego ulubionych i zaufanych nauczycieli był w rzeczywistości Śmierciożercą i cały czas działał przeciw niemu.

Kiedy fantazja staje się rzeczywistością...

Wiele elementów w „fantastycznym świecie” Rowling występuje i w naszym. Wydarzenia rozgrywają się gdzieś poza współczesnym nam Londynem. Do magicznego pasażu handlowego, Diagon Alley, dostać się można jedynie przez tawernę londyńską, która została zaczarowana w taki sposób, że widziana jest jedynie przez czarownice i czarodziejów. Aby dostać się na Diagon Alley, trzeba wcisnąć właściwą cegłę w murze przed tawerną. Szkoła Czarów i Magii Hogwarts również została w magiczny sposób ukryta, aby mugole – niemagiczni ludzie – trzymali się od niej z daleka. Znajduje się ona poza miastem, chociaż wyraźnie na terenie Wielkiej Brytanii.

Nie jest to bynajmniej fantastyczny świat, stworzony przez samą Rowling, chociaż ona sama mówi o nim w taki właśnie sposób. Jej bohaterowie żyją w naszym własnym świecie, w naszych czasach – grają w te same gry video, używają tych samych komputerów i prowadzą te same samochody. Mają Mistrzostwa Świata w quidditch, podobnie jak my nasze Mistrzostwa Świata w piłce nożnej. Drużyny rywalizujące w rozgrywkach reprezentują prawdziwe kraje, takie jak Bułgaria i Irlandia. Nawet niektóre osoby z tych książek istnieją naprawdę. Gdzie więc przebiega granica między rzeczywistością a fikcją?

Przez wplatanie rzeczywistości w „fikcyjne” wydarzenia nieuchronnie wprowadza się wśród czytelników dezorientację. Sama Rowling przyznaje, że otrzymała listy od dzieci, które chciały się dowiedzieć, jak można się skontaktować z Albusem Dumbledore, dyrektorem Hogwarts. Chciały się zapisać! Niektóre dzieci oczekiwały nawet na listy zapraszające je do Szkoły Magii. Jest to bowiem prawdziwe miejsce, którego my nie możemy znaleźć, ponieważ jesteśmy mugolami.

Jednak Rowling i Scholastic8, zamiast zniechęcać do takiego myślenia, pobudzają je. Na oficjalnej stronie internetowej Harry’ego Pottera9 dzieci mogą zapisać się do Hogwarts, robić zakupy na Diagon Alley i wysyłać sowią pocztę (via e-mail). Rowling, w czacie sponsorowanym przez Scholastic10, odpowiadała na pytania dzieci o Harrego i jego przyjaciół – tak, jak gdyby byli oni rzeczywistymi ludźmi. Ktoś (nazwisk w wywiadzie nie podano) zapytał „Gdzie jest Azkaban?” (jakby to było realne miejsce). Rowling odpowiedziała: „Na północy Morza Północnego. Bardzo zimnego morza”. Nic dziwnego, że dzieci mówią, że chcą być takie jak Harry, Ron czy Hermiona, skoro ludzie, którym wierzą i ufają, powtarzają im stale, że postaci te istnieją naprawdę! Szczególnie dezorientujące musi to być dla dzieci mieszkających na Wyspach Brytyjskich, dla których miejsca takie jak Londyn czy Morze Północne nie są jedynie punktami gdzieś na mapie – są bliskie i rzeczywiste.

Kilka lat temu w kinach pojawił się film JFK. Nakręcił go Olivier Stone, który zaznaczył jednak, że nie ma to być ani film biograficzny, ani przedstawiający prawdziwe kulisy zabójstwa Johna F. Kennedy’ego. Wyraźnie powiedział, że to fikcja – i tak powinno się na JFK patrzyć. Jednak wokół filmu powstały poważne kontrowersje, jako że nie oddawał on dokładnie wydarzeń historycznych. Ludzie byli niezadowoleni, ponieważ nie relacjonował on wydarzeń tak, jak wiedzieli, że wyglądały. Dlaczego tak się stało? Ludzie byli bez wątpienia zdezorientowani. Użycie prawie całkowicie historycznego tła dla fikcyjnej akcji spowodowało, że widzowie uznali film za historyczny, a więc wiarygodny.

Brak wyraźniej granicy pomiędzy rzeczywistością i fikcją jest jednym z powodów, dla których Harry Potter jest niebezpieczny dla dzieci. Jeśli dorosłym trudno tę granicę odnaleźć, o ile trudniej przychodzi to dzieciom i o ile bardziej jest szkodliwe! A ponieważ nie zawsze są one w stanie uczynić to same, książka, którą czytają, musi im w tym pomóc. Jeśli tego nie robi, może to mieć szkodliwe skutki, takie jak obecnie, gdy dzieci traktują Harry’ego Pottera, jego przyjaciół i szkołę jako rzeczywistość. Dzieci nie „wyrastają” z zainteresowania magią, po prostu je rozwijają.

Ponadto, jeśli autorzy celowo dążą do rozmycia granic pomiędzy rzeczywistością a fantazją, wynika to z faktu, że zdają sobie doskonale sprawę z potencjalnych negatywnych skutków – i pożądają ich.

Dobro i zło

Skoro już mówimy o zatartych granicach, to także rozróżnienie pomiędzy dobrem a złem w książce jest bardzo niejasne, jeśli w ogóle istnieje. Dlaczego więc wszyscy twierdzą, że Rowling ukazuje wieczną walkę pomiędzy dobrem a złem? Sama autorka mówi: „Tematem przewodnim całej książki jest walka pomiędzy dobrem i złem”. Jednak pomimo tego, że książki te wychwalane są stale za „silne moralne przesłanie i jasne określenie dobra i zła11, czytelnicy stają w obliczu niekończących się sprzeczności. Postacie przedstawione jako złe okazują się ostatecznie dobre, podczas gdy bohaterowie pozytywni przeobrażają się w złoczyńców.

Najlepszym przykładem takiej nieokreśloności charakteru jest Syriusz Black, zbiegły morderca, który okazuje się ojcem chrzestnym Harry’ego, fałszywie oskarżonym i bezzasadnie podejrzewanym. Przez większość tomu trzeciego ukazywany jest on jako niebezpieczny i zły czarnoksiężnik, gdy pod koniec nagle odkrywamy, jak bardzo troszczył się o Harry’ego i jak pomagał jego rodzicom zanim zginęli.

Pod koniec czwartego tomu widzimy Szalonookiego Moody’ego, który pomagał Harry’emu unikać niebezpieczeństw przez cały rok, zmieniającego się w Śmierciożercę. Po czym dowiadujemy się, że był to właściwie jeden z wysokich urzędników Ministerstwa Magii, który przez cały rok pił Eliksir Wielosokowy12, aby upodobnić się do Moody’ego.

Nawet Harry, który jest „bohaterem” cyklu, jest uderzająco podobny do Lorda Voldemort, swego śmiertelnego wroga i najgorszego czarnoksiężnika. Obaj znają mowę wężów, obaj byli sierotami, blizna Harry’ego pozostała po ataku Voldemorta piecze, kiedy ten ostatni jest w pobliżu, obaj używają różdżek zakończonych piórami tego samego feniksa13.

Kto jest więc dobry, a kto zły? W każdym z tomów co najmniej jedna postać okazuje się być kim innym niż wydawała się na początku. Nie oznacza to, że zwroty akcji czy zaskakujące zakończenie są czymś złym – również najznakomitsi pisarze stosują te techniki literackie. Problem pojawia się, gdy w stosunku do zbyt wielu postaci nie mamy pewności: czy są dobre, czy złe, kiedy nie wiadomo kto jest kim i po której stronie stoi. Te postaci, które zajmują zdecydowane stanowisko, zwykle nie są przedstawiane w korzystnym świetle lub zmieniają się w sposób, który spełnia oczekiwania innych. W obu przypadkach przesłanie jest jasne.

Weźmy Sewerusa Snape’a, nauczyciela magicznych napojów. Od samego początku jest on przedstawiany jako złośliwy i niesprawiedliwy wobec Harry’ego, karzący go za łamanie zasad obowiązujących w szkole. Wiedział, że Potter i jego przyjaciele zamierzają coś przeskrobać i zwykle starał się zapobiegać tym wybrykom lub niwelować ich skutki, gdy zrobili coś złego. Oczywiście uczniowie mają mu to za złe, ale jak reagują inni nauczyciele? Nieustannie karcą Snape’a wobec uczniów za przeszkadzanie eskapadom Harry’ego. Chłopiec stale mówi jak nie znosi Snape’a i jak Snape ze swej strony nienawidzi jego. W sposób oczywisty przesłanie brzmi: ci, którzy starają się przestrzegać reguł, są niesprawiedliwi i odpychający.

Hermiona, jedna z najlepszych przyjaciół Harry’ego, jest początkowo przez niego i Rona bojkotowana ze względu na swoją pilność. Zawsze odrabia swoje zadania domowe na czas i zawsze uczy się na sprawdziany. Na dodatek nigdy nie pozwala przyjaciołom odpisywać zadań czy odpowiedzi na testach. W efekcie nie jest warta ich przyjaźni – do dnia, w którym okłamuje nauczyciela, aby kryć chłopców. Nagle zdobywa ich szacunek i zostaje przyjęta na uczestnika ich żartów. Od tego czasu staje się ona mózgiem paczki, uczy, jak niepostrzeżenie kraść składniki potrzebne do eliksirów i stosować oszukańcze środki, by wydostać z biblioteki zakazane książki. I znów przesłanie jest proste: gdybyś nie był cool, pomoże ci w tym kłamstwo.

Chociaż Harry’ego uważa się za postać pozytywną, nie jest on wzorem bohaterstwa, jak mogłoby się czytelnikom wydawać. Według powszechnej opinii Harry Potter jest jednak ucieleśnieniem wszystkiego, co dobre i szlachetne, przynajmniej na tyle, na ile to możliwe dla nastolatka. Jest jaśniejącym wzorem odwagi i lojalności, osobą wartą naśladowania i szacunku.

Niemniej motto przewijające się przez strony wszystkich książek tej serii brzmi: cel uświęca środki. Za każdym razem, gdy Harry wychodzi zwycięsko z kolejnych prób, posługuje się środkami w jakiś sposób niemoralnymi lub co najmniej dyskusyjnymi. Na przykład w czwartym tomie Harry zmuszony jest do udziału w Turnieju Trójmagicznym, „przyjacielskim współzawodnictwie”, które zostało uprzednio zawieszone na jakiś czas ze względu na to, że ginęło w nim zbyt wielu ludzi. Na wielu stronach książki Harry chwalony jest za osiągnięcia w tym konkursie – pomimo, że bez podpowiedzi duchów, innych uczniów, nauczycieli i pracowników Ministerstwa, dających mu wskazówki pomagające w rozwiązaniu zagadek, nigdy nie byłby w stanie ukończyć zadań, jakie przed nim stały. Inny prymus Hogwarts, Cedric Diggory, jest chwalony za umiłowanie fair play i prawość. Jednak nie tylko zdradził on Harry’emu treść kolejnego zadania, ale też przyjął radę, jakiej udzielił mu Potter (który z kolei otrzymał ją od kogoś innego). Na koniec rywalizacji Moody usprawiedliwia to postępowanie mówiąc: „Oszukiwanie jest i zawsze było tradycyjnym elementem Turnieju Trójmagicznego”. cdn.

Autorka, Andrea Stolz, jest nauczycielką w szkole św. Wincentego a Paulo w Kansas City (USA). Artykuł ukazał się we wrześniowym numerze miesięcznika „The Angelus” z 2001 r. Tłumaczył z angielskiego Wojciech Zalewski.

Pozostałe części:

  • Andrea M. Stoltz: Harry Potter – niewinny czarodziej? – cz. II [ZW nr 45 (2/2002)]

Przypisy

  1. Skrzyżowanie piłki nożnej, koszykówki i hokeja, rozgrywane w powietrzu na latających miotłach.
  2. Historia okultyzmu twierdzi, że kamień filozoficzny był raczej rodzajem proszku, który – użyty we właściwy sposób i z właściwym zaklęciem – mógł zamieniać zwykłe metale w złoto oraz był składnikiem Eliksiru Życia, zapewniajacego osobie, która go wypiła, nieśmiertelność. W książce Rowling kamień filozoficzny ma te same właściwości. Alchemik, o którym mówi się, że odkrył kamień filozoficzny, nazywał się Mikołaj Flamel, i takie też nazwisko pojawia się w Harrym Potterze i Kamieniu Filozoficznym.
  3. Komnata Tajemnic została stworzona przez jednego z założycieli Hogwarts, Salazara Slytherina. Ukrył on w niej nie dające się opisać zło, które mogło zostać uwolnione tylko przez prawowitego właściciela w celu pozbycia się ze szkoły wszystkich uczniów, „niegodnych” zajmowania się magią (czyli mugoli).
  4. Pół-orzeł, pół-koń.
  5. Więzienie dla magów.
  6. Pożerający dusze strażnicy Azkabanu.
  7. Trzema niewybaczalnymi zaklęciami są: Crucio!, który powoduje, że ofiara wpada w niekontrolowane drgawki, Imperius!, który daje temu, kto go użył, całkowitą kontrole nad wolą ofiary, oraz Avada Kedavra!, który zabija ofiarę. Użycie któregokolwiek z tych zaklęć karane jest dożywotnim uwięzieniem w Azkabanie.
  8. Amerykański wydawca książek o Harrym Potterze.
  9. http://harrypotter.warnerbros.com/
  10. Czat z 3 II 2000.
  11. Rzecznik prasowy „Bloomsbury”, angielskiego wydawcy książek Rowling.
  12. Ze składnikami w rodzaju much, sproszkowanego rogu dwurożca i kawałka postaci, w którą ktoś chce się zamienić, Eliksir powoduje, że pijący go ma wygląd i głos innej osoby.
  13. Z czwartego tomu można się dowiedzieć, że pióra pochodzą od feniksa Albusa Dumbledore’a, Fawkesa, którego nazwa nawiązuje do Guya Fawkesa, animatora „spisku prochowego” z 1605 r. Kukły przedstawiające Fawkesa są nadal co roku palone w różnych miejscach Wielkiej Brytanii. Feniks co jakiś czas również ginął w płomieniach, a potem powracał do życia.